Możliwe SPOILERY!
Jest w porządku. Spodziewałem się że w porównaniu z 1-ką film będzie jakimś niestrawnym syfem. A tu pełen pozytyw. Ten film ma coś w sobie podobnie jak obie części Smakosza czy też właśnie pierwszy Joy Ride. Jest tak nieprzywoicie głupawy że na swój sposób kultowy:P.Nieco słabszy od pierwszej częśći, ale nadal fajny. W tej częśći twórcy nadrabiali pomysłowymi scenami jak np. kostnica, emo/goth w kiecce dziwki czy też sceny tortur. Przyznaję bez ogródek że jak przy niezłej śmiechawie wraz z oglądającym film kumplem na całego kibicowaliśmy tytułowemu kierowcy TIR-a. I nie zawiedliśmy się gdy ostatnia scena filmu pokazała kto naprawdę zatriumfował w pojedynku na Pustynii:P. Szkoda że jak dotąd nie zapowiedziano 3 częśći - pewnie była by już dużo słabsza od pierwowzorów ale wciąż była by śmiechawa z poczynań TIR-owca:).
6/10.
Podpisuję się obiema rękami pod tą opinią. Dawno tak się nie uśmiałem na filmie. Aktorstwo tak marne, że samo w sobie budzi rechot :D Ten film sam w sobie jest parodią kina grozy :) Główni bohaterowie tak wkurząjący ( szczególnie emo-frajer ), że dopingujesz z wielką chęcią czarnego bohatera :) Warto zobaczyć dla odmużdżenia :)
A ja uważam, że właśnie ten "Emo-Frajer" zagrał najlepiej w tym filmie. Może sam film nie jest sraszny ale obejżeć można.
Nie twierdze, że zagrał źle :) Ta postać jest po prostu najbardziej irytująca :) Pewnie, można obejrzeć....z nudów :P
Nikt nie mówi że grał źle. Po prostu jest tak z założenia irytujący, że z góry wiesz że nie będziesz po nim płakał, a już na pewno najmniej z całej 4-ki gówniarzy dokuczających wrażliwemu kierowcy TIR-a:).
Kierowca TIR - a miał z całą pewnością nieszczęśliwe oraz trudne dzieciństwo i stąd to jego postępowanie. Swoim zachowaniem po prostu chce żeby zwrócono na niego uwagę. Przez swoje uczynki chce do nas powiedzieć: proszę, pomóżcie mi. Sam nie dam sobie rady. To naprawdę smutne. Były takie chwile że łezka mi się w oku kręciła. Takim ludziom trzeba pomagać bez względu na wszystko.