Moim zdaniem film w pierwszej polowie bardzo dobry w drugiej do bani. Przekombinowali i wszystko zepsuli. Koncertowo.
W scenie w kamperze jest duży zgrzyt: na zlewie stoi Magnum, płyn do zmywania z ALDI, podczas gdy ALDI wszedł do UK dopiero w latach 90tych. Pewnie to taki znak, który ma informować, że coś jest nie tak.