zawsze byłam przeciwna karze śmierci, ale ten film utrzymuje mnie mocniej przy tym stanowisku.
w niektórych momentach trudno było się powstrzymać od łez, a przekaz oczywiście mam nadzieję, że zrozumiały dla wszystkich.
a już w szczególności ostanie słowa Pencelota o zabijaniu.
jeśli przeczytam, że film jest żałosny itd. naprawdę stracę wiarę w ludzi.
pozdrawiam i polecam.
(chciałam to obejrzeć trzy lata temu, gdy miałam 11 lat. dobrze, że tego nie zrobiłam)