Spodziewalam sie inteligentnego humoru, milo spedzonego wieczoru w kinie, natomiast juz po 15 minutach mialam ochote wyjsc. Doczekalam do konca, bo to w koncu Almodovar, wiec caly czas (mylnie) oczekiwalam, ze jeszcze sie jakos rozkreci.
Po pierwsze: dlaczego w rolach glownych niby jest Antonio Banderaz i Penelope Cruz? Graja role epizodyczna - 30 sekundowy dialog. Nie to, zebym szla do kina ze wzgledu na obsade, ale to jest moim zdaniem nie w porzadku wymieniac ich na pierwszym miejscu jako glownych aktorow.
Film jest niskobudzetowy - cala akcja dzieje sie w jednym malenkim pomieszczeniu (na pokladzie samolotu). Skoro wszystkie sceny odbywaja sie na przestrzeni max. 10m kwadratowych, to oczekiwalabym, ze skoro zaden wysilek nie zostal wlozony w scenerie, caly kunszt filmu powinien opierac sie na inteligentnych i smiesznych dialogach - nic bardziej mylnego.
W kinie bylo kilkoro Hiszpanow i faktem jest, ze kilka razy sie zasmiali - poza nimi jedyna smieszka sytuacja, kiedy pol kina sie smialo bylo wtedy, kiedy jakas kobieta na sali dostala ataku alergii i zaczela wydawac z siebie dziwne odglosy. Jednak na komedii to nie zachowanie widza a film powinny smieszyc.
Daje mu 1/10 i nie polecam.
Ten film niestety trzeba interpretować w kontekście obecnej sytuacji polityczno-gospodarczej w Hiszpanii; ja sam wielu smaczków bym nie załapał gdyby nie Hiszpanie komentujący film dookoła mnie (oglądałem w Hiszpanii). Mnie się bardzo podobał, bo był bardzo almodovarowski, dialogi były śmieszne, ale w swojej konwencji, aktorstwo wyśmienite.
PS. A może Banderas i Cruz znaleźli się na pierwszych miejscach ze względu na porządek alfabetyczny? Albo kolejność pojawienia się w filmie?
oczywicie, ze tak. Pedro sam powiedzil, ze Cruz i Almodovar zagrali epizodyczne role za darmo, ze wzgledu na ich dluga przyjazn, tylko polscy durni dystrybutorzy, promujac film, walneli ich nazwiska jako glownych aktorow, aby zciagnac ludzi do kin.
Być może trzeba znać sytuację w Hiszpanii, żeby wszystko zrozumieć, ale nawet z wiedzą ogólną film jest zabawny. Naprawdę! Po seansie słyszałam wiele głosów, że jest zbyt "gejowski" (no bo jest, widać po zwiastunie przecież), więc jeśli ktoś nie lubi takiego żartu to będzie się źle bawił i niektóre sceny mogą być dla niego za mocne. Film zdecydowanie dla ludzi z dużym dystansem i szerokim zakresem tolerancji:)