Plus za początek, myślałem, że dobrze będę bawił się na tym filmie. Ale po około 20-30 minutach zaczął być tak żenujący, że szkoda było mi patrzeć na ekran.
Nie jestem pruderyjny ani ekstremalnie katolicki. Dodam też, że film może mieć drugie dno położone w polskich zamiast hiszpańskich realiach, ale tak żenujących i tanich chwytów nie zniosę.
Po godzinie oglądania moją jedyną myślą było: co ja tu jeszcze robię? Może nie mam poczucia humoru, albo jest zbyt proste, żeby wyszukać niuanse z niektórych scen (nie chcę zdradzać fabuły). A może jestem gburem, ale zawsze komedie lubiłem. A tu... Totalna porażka. Ale to tylko moje zdanie.
Dodam, że bilet dostałem za darmo, więc poszedłem na ten film w ciemno. Jeśli miałbym płacić - w życiu bym na taką tandetę nie poszedł.