co najwyżej o jakichś nie znanych mi niesnaskach hiszpańsko - meksykańskich, sporo takich aluzji ale kogo to obchodzi? Poza tym koszarowy dowcip, z tą różnica że wszyscy żołnierze są cioteczkami. Uszłoby gdyby nie ciężar gatunkowy tego dowcipu a co gorsza - przewidywalność tak prymitywna jak to ze Flip na pewno wychrzani się na skórce od banana.