Rozumiem, że nie mają już siły i kondycji na bieganie i ciągłą akcję, ale obecny poziom to jakaś kpina.
No niestety, choć Cage przebija wszystkich swoją niechlujnością he he.... 10 minutes gone to też porażka Willisa....
Cage dla mnie świetny aktor. Ale prawda gra w filmach takich gniotach, że aż żal.
Ale Bruce to zupełnie inna półka. Jestem dopiero trakcie oglądania "Przetrwać do świtu" ...