Jestem fanatykiem "Psów" i napisze wam jedno- nie sugerujcie się opiniami malkontentów, którzy nawet nie wiedzą co oglądaj. Pamiętajcie, że minęło ponad 20 lat, życie się zmieniło i "psy" też. Jak ktoś oczekuję, że Linda będzie skakał po pociągach, to niech przemyśli sprawę. Natomiast jeśli ktoś szuka powrotu do tego specyficznego klimatu w nowej rzeczywistości to nie będzie zawiedziony. Scena na balkonie, rozmowa Maurera z Nowym i ta moment kiedy wjeżdża ta klasyczna muzyka... ciary.