Po co? Ku uciesze fanów części pierwszej na przykład. Ot, takie mrugnięcie okiem, smaczek, ale też żeby trochę przypomnieć, że to nadal jest ten stary Franz, krórego pamiętamy. Mógłby zabaczyć, na przykład, popijając wódkę, jakiś wywiad z Angelą, byłą modelką, teraz powiedzmy, projektantką mody, czy agentką modelingu, w TV. Niby pierdółka, ale może ucieszyć. W ogóle mam nadzieję, że po Franzu będzie widać te 25 lat wyjęte z życiorysu i że jego bohater będzie mentalnie odstawał... No i to na co liczę najbardziej, to męskie rozmowy oý życiu, starych czasach i kobietach przy wódce, bo Pasikiwski jest dla mnie mistrzem w tworzeniu takich dialogów. Reasumując , liczę na sporą dozę sentymentu.
Pomysł niezły, w dwójce Nowy wspomniał Franzowi o Angeli w Vogue, to tu też mogłoby się "coś" pojawić, tak jak piszesz jakiś wywiad, czy zdjęcie na okładce jakiegoś czasopisma, które widzi/trzyma w ręku Franz.. Może też Angela, jako "autorytet", wzór dla młodych kobiet, spełniona kobieta sukcesu ;) Ale bez przesady, krótko, coś w rodzaju max kilkusekundowego cameo appearance.
Pominąć można temat Nadii, bo np. została w Nowej Zelandii i związała się z bratem Franza ;P Tak samo Molendę, Stopczyka, czy Bienia, nawet we wspomnieniach, dialogach.
No i last but not least - Wolf. Powinien przeżyć po Dwójce. I tylko A. Żmijewski. Handel "żelastwem" się skończył, widziałbym go jako przekręciarza vatowskiego, ewentualnie szanowanego i uczciwego (sic!) biznesmena, lub inna opcja, że siedzi za udział w zbrodniach w Jugosławii ;)
nie zapominajmy co Franz powiedział Sawczukowi "Chciałbym żeby taka jedna mnie kochała" i z pewnością nie chodziło mu o Nadię