Niewątpliwie mocną stroną filmu, wręcz bliską perfekcji jest muzyka i dobór aktorów. Mnóstwo osób szufladkuje sobie aktorów do pewnych charakterów, zachowań czy zawodów. Tutaj każda z postaci kojarzy nam się z ich poprzednim najlepszym (najbardziej popularnym wcieleniem). Świetny zabieg ! To przyniosło efekt - scena w prosektorium pokazuje jak można zbudować emocje. Fabuła jest dość zwarta i szybka, ale hejterzy i tak stwierdzą, że finał tej serii nie przystoi takiemu klasykowi. To produkcja o ciężkiej wadze i trzymająca w napięciu. Widać zaangażowanie i presję aby niczego nie zepsuć. Docenimy ten film z czasem jak dwie pozostałe części, bo takiego nastroju nie zbuduje inna ekipa .