Ogólnie ogląda się nieźle, ale film jest bardzo nierówny. Czasami zaskakuje dobrymi dialogami, a czasami odrzuca, jak na przykład obrzydliwe wypowiedzi na temat kobiet. Tak jakby przez 25 lat nic się nie zmieniło. Jest parę odniesień do współczesności, ale zabrakło mi nakreślenia jakiegoś bardziej wnikliwego kontekstu. Krew leje się strumieniami, niepotrzebna brutalność i bezsensowne, nużące strzelaniny. Zamiast tego można było bardziej zagłębić się w psychologię postaci zamiast powielać klisze. Pomimo tego oglądałam z sentymentem. Aktorzy w większości robili co mogli. Denerwujące jest, że w każdej części Psów są tak płaskie i szczerze powiedziawszy głupie role kobiece.