Odkurzono starą ekipę i dodano paru świeżych bohaterów. Nawiązano do starych wątków i dodano trochę nowych. Został klimat i obraz ostatnich sprawiedliwych z zasadami, toczącym beznadziejną walkę z realiami współczesnego świata. Ma to swój urok ale głównie dla osób znających poprzednie części. Dla nowych widzów znaczna część smaczków (w tym też aktorskich, jak np. epizodyczna obecność Edwarda Linde Lubaszenko), będącymi głównymi atutami trzecich Psów, będzie niezrozumiała. Sama fabuła jest napisana na kolanie i średnio trzyma się kupy. Niektóre rokujące wątki i aktorzy (Lubos, Żmijewski!) kompletnie niewykorzystani. Całość zakończona tyle efektowymi, co irracjonalnymi strzelaninami w finale.
Dla fanów serii- spoko. Dla reszty- szkoda czasu.