Ludzie, widzieliście jakich to krytyków mamy tu na filmwebie? To są krytycy? To są jakieś leszcze z gw i krytyki politycznej. Strażnicy poprawności politycznej. Fajna mieszanka emo-trolli, feministek z obowiązkowymi, ogromnymi, czerwonymi okularami i paru wyjadaczy, którym widać już nie chce się, ale muszą oglądać nowe "arcydzieła". Reżyserów mamy takich se, scenarzystów słabych, aktorów bardzo słabych, dźwiękowców tragicznych ale krytycy to jeszcze niższa półka. I nie mam na myśli akurat ocen Psów 3, bo to średniak. Wiadomo klasyki ocenili na 8-10, ale obecne filmy to problem. Czekają najpierw na recenzje zza granicy, a jak to film Polski to już problem i trzeba samemu coś wymyślić. A styropian w głowie nie pomaga. Janicki i Kałużyński nie mają następców. Może Raczek i Pietras....