PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1039}
8,3 706 tys. ocen
8,3 10 1 705606
9,2 83 krytyków
Pulp Fiction
powrót do forum filmu Pulp Fiction

...mam zadanie dla wszystkich fanów tego filmu!;-) Ostatnio ogladajac go po raz którys z kolejizauwazylem ze jest tam pewien bład.Zgadnicie gdzie...milego szukania;-)Pozdrawiam wszystkich fanow Pulp Fiction...

ocenił(a) film na 10
mike_50

Kule w scianie ?

Takie zgadywanie nie ma sensu.Powiedz o co ci chodzi

mike_50

MAŁY, ALE JEDNAK BŁĄD

Jest w "Pulp fiction" taka scena, gdy pewien gnojek wywala do Vincenta i Julesa cały magazynek, a ci stoją w miejscu bez żadnych obrażeń. Odwracają się za siebie i w miejscu gdzie stali zauważają dziury w ścianie. Tak jakby kule przez nich przeleciały nie wyrządzając im krzywdy. Teraz należy cofnąć trochę taśmę do tyłu... i zobaczymy że te dziury w ścianie były tam już PRZED tym jak gnojek strzelał do Vincenta i Julesa. Szkoda, według mnie to najlepsza scena w filmie. Ale chyba niezbyt wiele osób zauważyło to niedociągnięcie. A może to było celowe działanie reżysera?

mike_50

....szukajcie dalej bo jest jeszcze cos;-)....jest to w tez jednej z wazniejszych scen w filmie.....

mike_50

...obejrzyjcie dobrze scene w retauracji z poczatku i ta sama scene z konca filmu....

mike_50

Restauracja ? Hmm...
Błędy....

1. Na początku w restauracji, Amanda Plummer's krzyczy, że zabije (z sieci)
"every last mother fuckin' one of you." In the last scene it's changed to
"every last one of you motherfuckers!"...

2. To jest z angielskiej strony, ale nie przetłumaczyłem... czytaj. Wiem
mniej więcej o co chodzi, (...) chyba jest o tym, że widać kawałek Travolty.
A wyglądało to tak. "More trivia than blooper, but
in the opening scene, you can see the bottom half of Vincent on the way to
the bathroom while Pumpkin and Honey Bunny are talking, and you can also
hear Jules talking."


3. Znalazłem tam jeszcze kilka takich (...):
"When Vincent takes Mia to Lance's house to give her the adrenaline shot,
two board games are visible in the background. They are "Operation" and
"Life" - appropriate.

The car that Jackson and Travolta accidentally shot that kid in changed from
a black car (when they picked up their guns from the trunk) to a white car,
when they were cleaning the blood & brains. So when Tarantino says "I can
hardly believe it's the same car," it's more than a little irony.....

The briefcase that is carried around all through the film is supposed to
contain none other than Marcellus Wallace's soul. When you first see him in
the bar talking to butch, he has a plaster on the back of his head, this is
where the soul got extracted from.

Bit of a similarity between "Vincent Vega" in this, and "Vic Vega" [Mr.
Blonde] in Reservoir Dogs. Quentin obviously ran out of names....""

No to by było na tyle.

ocenił(a) film na 10
Fan_Horrorow

To pierwsze to nie jest błąd, to było specjalnie, tak czytałem. To ostatnie, o imionach (Vincent Vega i Vic Vega) to jest bullshit, bo Tarantino już dawno oficjalnie ogłosił, że Vic i Vincent są braćmi. Kiedyś nawet planował nakręcić film "Vega Brothers", ale porzucił ten projekt.

ocenił(a) film na 10
Fan_Horrorow

Poza tym, motyw z walizką i rzekomą duszą Wallace'a to też bujda; Quentin niejednokrotnie tłumaczył, że plaster na głowie Marcellusa przykrywał po prostu bliznę aktora.

ocenił(a) film na 10
mike_50

Błędy w filmie? zajrzyj na ciekawostki Pulp Fiction tutaj na FilmWeb.pl a znajdziesz tam i źle sklejone sceny i niedopowiedzenia - cień na ścianie w domu Miji, magnetofon, który nie miał prawa być w danych latach, kropka na piersi Miji, można by się przyczepiać, ale po co? :) Nie lepiej rozkoszować się smakiem tego filmu? :)

BTW... co do walizki? Wg mnie chodzi o marzenie każdego z nas - Tarantino uwielbia rozbudzać wyobraźnie ludzi, pewnie i jest tam złoto, a może dusza Marsellusa, ale po co to ujawniać? Niech film żyje w sercach fanów, a dyskusje na ten temat niech trwają po wieki. Amen.

ocenił(a) film na 10
thes2nto

Tego typu magnetofony stanowią sprzęt audiofilski i wątpie, aby było Cię na niego stać. Lata nie mają tu nic do rzeczy, tak samo jak dzisiaj używa się gramofonów.