Najpierw odebranie walizki, potem sceny w restauracji, rozmowa Marcellusa z Butchem, następnie kolacja z Mią i wątek z Butchem.

XD

"Jeśli postać grana przez Johna zostaje zabita przez postać graną prze Bruca Willisa to co on później robi... "
Aż mi się przypomniał tekst Malajkata, który to samo powiedział po premierze filmu. Niezły miałem wtedy z niego polew, jak widać, dziś też takich widzów nie brakuje...

coś w tym jest;] najlepszy film w historii kina, a budło i tak nie ogarnia, a szkoda

Najlepszy film w historii kina to The Godfather part III, a PF daleko poza 50.

Mickey nie szalej ;P dla mnie Pulp numer 1:P Godfather nr. 2:P

U mnie też Pulp Fiction na pierwszym miejscu, Ojciec chrzestny w pierwszej dziesiątce.

Pulp Fiction i Fight Club na pierwszym, Wściekłe psy i American Beauty na drugim - idealna mieszanka na pranie mózgu ;)

Tak to jest, jak się nie myśli przy filmie, stąd później kwiatki typu - "Co on później robił w filmie, jak go zabili w środku?". Cholera, myślałem, że to film łatwy w odbiorze:D

u mnie forrest gump na pierwszym,na drugim oczywiscie pulp fition a godfather mi sie nie podobal ;]