... jest jakaś siła we wrzechświecie, która odpowiedzialna jest za powstawanie takich perełek jak właśnie "Pulp Fiction". Jest to jedna z pozycji, która tak niesamowicie głęboko wyryła mi się w pamięci, że zdziwiony byłem jak dużo pamiętam od pierwszego kontaktu z tym cudem. Obecnie jestem juz uzależniony i od czasu do czasu, ze zanjomymi oglądam sobie Pulp kolejny raz i za kazdym razem bawię się świetnie. Nie mogę się każdrazowo nadziwić, w jak genialny sposób zagrali wszyscy zebrani aktorzy, to moementami nie pojęte dla mnie, jak to wszystko udało się razem zebrać do kupy, razem z montażem, muzyką itp itd...
Z drugiej jednak strony, po kolejnym zakończonym seansie, łezka mi się w oku kręci, że nie prędko ktoś zrobi coś równie unikatowego, dającego tak niewyobrażalną, krystalicznie czystą radość z zasiadania przed ekranem.