PULS to jankeski ramake niepokojącego horroru z AZji. Niestety nie jest to ramake udany jak było w przypadku KRĘGU z 2002 roku.
I nic to, że scenariusz szlifował sam mistrz horroru WES CRaven.
nic to, że reżyser Jim Sonzero lubi klimatycxzzne zdjęcia. Nic temu młodzieżowemu i apokaliptycznemu widowisku grozy nie pomaga.
Nbie pomaga też sałabo spisująca się obsada. A zagrali w tym filmie Rick Gonzalez (choć młody to ceniony i znany) oraz weteran Ron Rifkin.
Film zebrał słabe recnezje i nie był przebojem.
Czemu? PULS to film dość absurdalny i oparty na wątpliwym pomysle, który w amerykańskim filmie został niefrasobliwie przedstawiony. Sporo tu nielogiczności. do tego jest raczej nudno- niż straszno. Twórcy powielają horrorowe schematy i choć usiłują budoać napięcie dobrymi zdjęciami i pulsujaca muzyka nic im nie wychodzi.
Jest zwyczajnie trywialnie ,nieco głupawo i nudno.
D o tego w oczy rzucają sie budżetowe niedostatki i tandetnie użyte CGI.
nie za wilel dobrego da się o tym filmie powiedzieć -no, poza tym ,ze ma klimatyczne zdjęcia.
Fabuła nawala, aktorstwo na poziomie przedszkola, brak napięcia, a do tego otzrymujemy wątpliwej jakości zakończenie.
PULS ma podobno doczekać się zrealziowanych z myslą o rynku DVD dwóch sequeli. Aż strach pomyśleć jak złe to bedą filmy.