Jak można takiemu czemuś dać 10/10?
SPOILERY!
Gra aktorska głownej bohaterki i nie tylko pozostawia wiele do życzenia. Scena pierwszej rozmowy z psychologiem, kiedy nagle ona się załamuje, mówi magiczne słowo fuck po czym wraca błyskawicznie do stabilności i w ogóle odegranie całego tego spektaklu rozmowy jest na śmiesznym moim zdaniem poziomie.
Dialogi są naprawdę zabawne. Pod koniec filmu, po ucieczce przed atakiem stworków mówią: -"Co się stało?" -"Nie wiem". Myślałem, że umrę ze śmiechu. Przez cały film walczą z nimi, ale jak ich zaatakowały to nie wiedzą co to było.
Sam motyw przenoszenia przez wi-fi nawet ciekawy, ale sam pomysł to za mało. Realizacja moim zdaniem naprawdę kiepska. Nie ma kiedy się nawet przestraszyć. Jedyny zaskakujący moment to uderzenie w samochód. Tego się nie spodziewałem. Reszta w stylu śpi, ujęcie na zamarzniętą szybę przez kilka sekund, czyli wiadomo od razu, że zaraz pojawi się tam jakiś "przystojniaczek".
Kipsko.