Więcej efektów, więcej kasy, kilku znanych aktorów.................i tyle.........
o niebo to może nie bo jednak starsza wersja nie jest nadzwyczajna. Jednak zgodze się że w pewnym zakresie na pewno film z 1989 wyprzedza ten z 2004. Dlaczego? bo ten nowszy byl miejscami kompletnie pozbawiony sensu: mówie tu np o efekciarskich wyrzutach 10 metrow do tyłu po przyjeciu kulki. A teraz najwieksza bzdóra: główny bochater zaraz po przyjeciu kulki w sam srodek torsu znalazł się dosłownie kilka metrów od miejsca wybuchu. Gdy nastąpiła eksplozja okazało się że podziałało to na niego jak paliwo w rakietach i został odrzucony na kilkanascie metrów do wody. no halo nie sadzicie ze cos tu smierdzi? co do samej fabuły to bardzo niespodobało mi sie samo to wprowadzenie ze tu ma rodzine, tam pracuje, sramto siamto. w starym punishnerze jakos lepiej bylo to zrobione - jak by akcja od srodka bez zbednych pierduł. Jeszcze wspomne tu o niezliczonej ilosci ciosów, ran cietych i od kul które ni jak sie miały do mozliwosci mobilnych i ruchowych głównego bohatera.
Starej wersji dałem 7/10, tej daje 5/10.