czasem dobrze, czasem źle. Powiem tyle że na ten film wyczekiwałem od kiedy dowiedziałem się że jest kręcony. Oceniłem go myślę sprawiedliwie.
Ale:
Na +
-Thomas Jane całkiem fajnie wyszedł,
-W cholere nawiązań do komiksów "Year One" (chociażby próba samobójstwa),
-Motyw z podkoszulkiem (dzięki temu sam mam całkiem sporą kolekcje własnych;p) też całkiem udany (Dodam tylko że czache na kevlarze to Frank namalował własnoręcznie)
-Troche humoru;) (La donne e mobile...lalala:D)
-Punisher posługuje się moją ulubioną bronią białą (nóż butterfly),
Na -
-Główny antagonista (sorry, Travolta do komiksu nie pasuje),
-Motyw miłosny między Castle'm i Joan (tylko z jej strony),
-Zabójstwo CAŁEJ rodziny Franka (wtf?),
-Ten zabójca "Desperado" też niezbyt udany,
-Ech kto mi powie że facet z kulką w piersi, wysadzony w powietrze, powraca w chwale jak nowonarodzony?
-To samo co wyżej tylko przy walce z Ruskiem.