Nazywajcie mnie… Punisher… Hehehe, dawno się tak nie uśmiałam. Amerykański heros mści śmierć rodziny i wypowiada wojnę przywódcy mafii. Czy ja już tego gdzieś nie widziałam? Film przewidywalny do bólu. I do tego ten nieznośny patos. Jedyny plus całej produkcji to John Travolta. Uwielbiam go w takich rolach; bezwzględnych mafiosów, morderców bez skrupułów.
To jest The Punisher. Taki był komiks, taki jest film. Tak ciężko to zrozumieć? Naprawdę...
Właśnie taki powinien być film..patetyczne sceny pasują jak najbardziej, nie ma się co do tego przyczepiać..
Komiks czytałem bardzo dawno..obecnie nie mam żadnego już egzemplarzu..a chciałbym ( na allegro nie kupuje, w zwykłym kisoku nie znajdziesz..w empiku za drogo)..tak to jest :(
Fak, niektorzy nie potrafia zrozumiec, ze to jest adaptacja komiksu a pod tym wzgledem film jest zajebisty.
cytat:
Nazywajcie mnie… Punisher… Hehehe, dawno się tak nie uśmiałam. Amerykański heros mści śmierć rodziny i wypowiada wojnę przywódcy mafii. Czy ja już tego gdzieś nie widziałam? Film przewidywalny do bólu.
No comment... brak znajomości komiksu się objawia... po co wogóle oglądacie takie filmy... żenada do kwadratu.