Jest to jeden z filmów, które koneser ogląda z prawdziwą przyjemnością, ten film zasługuje na uznanie nie tylko dzięki wspaniałej grze S. Jacksnona ale za muzyke i sam pomysł! Gratulacje dla reżysera

Wyjątkowy film pozwalający odkryć przedziwną historię niezwykłych skrzypiec, stworzonych z miłości i przez wieki zmieniających właścicieli gotowych na wszystko, aby uratować ten cudowny instrument od zniszczenia i zapomnienia. Bo purpurowe skrzypce naprawdę mają w sobie coś absolutnie przekonywującego, głęboko...

niezły. genialny pomysł na film - bohaterem są skrzypce, które mają wielu właścicieli. poznają ich historie i nieszczęścia przez które przechodzą.
aktorzy niczym sie specjalnie nie wyróżniają.
w całości dobry film.

Film w którym głównym bohaterem jest nie człowiek, a instrument. Oglądając go przywiązuje się uwagę prawie wyłącznie do skrzypiec, a nie do ludzi którym dane było na nich grać. Zadziwiająca jest ich historia i to jaką rolę miały dla tych którzy byli w ich posiadaniu. Ciekawe jest zakończenie - szczególnie gdy...

Piekny film...
Najbardziej jetsem urzeczona tym, w jaki sposob byly pokazane losy skrzypiec (o ile moge sie tak wyrazic...). Przepowiednia sluzacej dotyczaca chyba duszy pieknej kobiety, zony mistrza lutnictwa, Bussotti.
Niesamowite jest rowniez to, jak kolejnym wlascicelom zalezalo na instrumencie, w jaki sposob...

Mi najbardziej w ty filmir podobały się retrospekcje. Na początku poznajemy bardzo okrojoną wersję stworzenia instrumentu. Wraz z jego podróżą w czasie poznajemy jej dalsze fragmenty. Film momentami wieje nudą, ale pod koniec widz jest zadowolony, że go obekrzał, a końcówkę warto zobaczyć!!!!!!!! Stworzenietych...

Jeżeli wybierzecie się na ten film do kina, to nie wychodźcie przed końcem, bo wszystko, co najciekawsze, dzieje się właśnie wtedy.

Dobry film. Wszystko zaczyna się w 1681 roku, a kończy we współczesności. Wędrówka po Europie, Chinach, by trafić do Montrealu. A wszystko za sprawą włoskich skrzypiec. Film bogaty w klasyczną muzykę. Bardzo ciekawy - każde z miejsc i epok opowiada swją historię. Polecam film na odchamienie i zrozumienie muzyki.

film jest naprawdę wspaniały - dramat, który dzięki wspaniałej muzyki dostarcza nam niezapomnianych chwil....

Piękny film o muzyce i o ludziach którzy ją cenią i kochają. Muzyka raz delikatna a raz bogata i monumentalna. Innym razem przejmująco smutna, a jeszcze innym razem głośna wyniosła i pełna emocji. A wszystko to z powodu skrzypiec. Niezwykły film dla tych którzy lubią "inne" filmy - bez gwałtownych scen i bez wątku...

piękny film. Wciągający, bardzo dobrze filmowany. Niezwykła historia. I uwaga do Redakcji - tytuł oryginalny to Le Violon Rouge.

film jest calkiem niezly, muzyka piekna, no ale...chwilami nudnawy.

Film zabiera nas w podróż przez wieki i kraje.
Całość spaja historia jednego magicznego przedmiotu - purpurowych skrzypiec.
Piękny, smutnu film.

Nie zgadzam sie z nikim z tej listy dyskusyjnej...Dla mnie muzyka jets bajeczna , taka jak powinna byc a znam sie troszku na tej muzyce.Niektore postaci fakt , moze nie sa na najwyzszym poziomie ale...akurat s.L. Jackson byl tu najmniej ciekawy.Ale muzyka .......czuje ja na krancach moich wlosow i na poczatkach moich...

Rola Jacksona była na poziomie mojego zainteresowania jako widza, ale nie dostarczyła mi wzruszeń poprzez bezwarunkową miłość do instrumentu. Ot, jeszcze jeden przekręt. Swoją miłością do skrzypiec bardziej wzruszyły mnie postacie z chińskiego fragmentu opowieści.
Film podobał mi się, gdyż dał mi okazję do podróży w...

Film ten przenosi nas w inny swiat. Razem z bohaterami przezywamy milosc do muzyki, wzloty i upadki. Skrzypce sa pretekstem do uswiadomienia nam, ze istnieje cos trwalego.

Film o ciekawej podróży niezwykle wykonanych skrzypiec poprzez lądy i morza, ale w swej fabule miałki i bez atmosfery. Piękne zdjęcia to za mało aby móc konkurować z innymi obrazami o muzyce czy instrumentach jak choćby "Wszystkie Poranki Świata".
Jedynie rola Samuela L. Jacksona wydaje się na poziomie zainteresowania...

jak tak czytałem wasze wcześniejsze wypowiedzi ( "super", "100/10", "arcydzieło", "płakałem razem z mama")to zasiadałem do oglądania tego filmu z wielkim zaciekawieniem... bardzo lobię filmy gdzie sie może zakręcić łezka w oku... a tu rozczarowanie na maxa. Niestety nie poruszył mnie tak jak was, czego bardzo żałuję....

ale Greta jest jedną z najseksowniejszych i najbardziej przykuwających moją uwagę aktorek. Tu sie akurat sporo rozbiera.

wytrzymałam 46 minut , jak ktoś grał na wcześniej zakopanych w grobi skrzypcach . Przenośnie też mają granice .