Sammo Hung jako reżyser i główny aktor. Najważniejsze, że ten gatunkowy, szatkowany mieszaniec bardzo dobrze się ogląda, a zmiany nastroju i emocje, jakkolwiek by nie były tandetne, wcale nie rażą. Dobrze to wyszło Sammo Hungowi. Jest i trochę niezłych scen walki/akcji, trochę komedii, romansu, ale też i dramatu. Eric Tsang nawet załapał się do obsady, ale występuje jedynie w prologu (b.dobrym zresztą). Fennie Yuen dołącza do moich ulubionych aktorek. Polecam
Bardzo lubię filmy z Sammo Hungiem, a tutaj patrząc, że robił też reżyserkę spodziewałem się naprawdę czegoś dobrego. Nie pomyliłem się. Pomieszanie gatunków wcale nie wyszło źle, było trochę komedii, romansu, dramatu, ale przede wszystkim był klimat i świetne walki. Także żeńska obsada była bardzo dobra, choć Fennie nie zrobiła na mnie jakiegoś wielkiego pierwszego wrażenia. Jest to jeden z najlepszych filmów z Sammo jakie oglądałem. Także polecam :)