Niestety. Film obejrzałem tylko dlatego, że omawiam aktualnie książkę w szkole.
Nie nastawiałem się na wielkie kino, ba nawet na dobre. Ale to co zobaczyłem mnie załamało. "Kreacje" Deląga, Lindy, tej aktorki co grała Ligię(nie znam jej nazwiska ale po grze mogę wywnioskować, że została zatrudniona za urodę, nie za talent) oraz Kubackiego(który jest judoką-nie wiem kto wpadł na taki pomysł, mało jest "umięśnionych" aktorów) - TRAGEDIA. Scena płonącego Rzymu- klocki lego by się lepiej paliły. Jedyna, choć niewielka zaleta to gra Bajora, który co prawda jest denerwujący, ale taka była specyfika roli. Ogółem 2/10.