http://franekkaluza.blogspot.com/2012/02/roza-czyli-nie-gaszczmy-sie.html
I co autor chciał powiedzieć, zamieszczając powyższy odnośnik? Że podpisuje się pod opinią niejakiego Kałuży, czy też prezentuje jakieś kuriozum?
Intencję "autora" nietrudno odczytać... Franek_K zamieścił link do recenzji na swoim blogu tj. blogu Franka Kałuży. Jeśli poza "kuriozum" miałbyś do powiedzenia coś więcej, to chętnie podyskutuję... merytorycznie.
Jak mogłem na to nie wpaść, że "Franek_K" to Franek KAłuża? Nie wiem. Słowo "kuriozum" zostało użyte jako antonim słowa "opinia", a ponieważ kwestia autora recenzji została wyjaśniona, pozostaje jedynie "opinia".
Nad czym tu dyskutować? De gustibus non est disputandum. Dla Ciebie ten film jest kompletnym nieporozumieniem i tylko aktorzy są coś warci, dla mnie jest jakąś wartością. Dla Ciebie "Moneyboll" to film, który warto zobaczyć, dla mnie to knot, z "drewnianym" Bradem Pittem w roli głównej. Przedstawiamy swoje punkty widzenia i nie ma się o co spierać.