Na filmwebie często widzę wypowiedzi typu "Film bardzo mocny", "nie mogłem złapać oddechu po wyjściu z kina", "niezwykle szokujący, zapadający w pamięć itp.
O co chodzi?
Czy w filmie były jakieś wyjątkowo brutalne sceny?
Nieocenzurowane sceny gwałtu bądź seksu?
Ciekaw jestem tylko tej rzeczy.
Filmu jeszcze nie widziałem, ale mam zamiar wybrać się do kina w najbliższym czasie.
P.S.: Proszę bez spoilerów.
Odsyłam do wątku "Mocny film, tylko dla kobiet o mocnych nerwach" - tam są odpowiedzi dokładnie na to pytanie, także moja :)
Film dotyka tematyki wojny, a właściwie akacja dzieje się tuż po jej zakończeniu. Większość filmów, które ukazują wojnę dostają takie epitety o których wspomniałeś i większość jest zazwyczaj przesadzona. Właśnie wróciłam z "Róży" i mam trochę mieszane uczucia, co nie znaczy, że film mi się nie podobał. Muszę go jeszcze przetrawić.
Jest PARE brutalnych momentów, ale nie są one niesmaczne. Moim zdaniem w "Róży" wszystko jest w jakiś sposób dobrze wyważone. Nie jest to historia wręcz nieprawdopodobna, ani też coś co było kiedyś na porządku dziennym.
Wybierz się do kina!