Pokazywanie przemocy w aspekcie historycznym to dość specyficzny przepis na film. Osobiście jestem filmem zawiedziony. Walory historyczne są na plus (zawiła sytuacja społeczna).

Wiedząc że to kolejny film Smarzowskiego wiedziałem mniej więcej czego można się spodziewać - ale tam widz kopniaka dostaje już od pierwszych sekund. No okrutne okrutne.

Tylko że poza tym okrucieństwem, biednymi kobietami, i kopulacyjnymi ruchami bioder najeźdźców - film napięcie buduje momentami po to żeby za chwilę opadło. W praktyce to wygląda tak jak seria smętnych scenek rodzajowych przerwana kilkakrotnie sytuacjami nagłego gwałtu które są naprawdę okrutnym obrazem. Bardzo na plus wypada gra i cały wątek rodziny Włodka ... wprowadzali tam trochę ciekawszych dialogów.

Na plus filmu pracuje też fakt, że niema tam jakiejś szczególnej poprawności politycznej, - w zasadzie każda możliwa strona jest pokazana od dwóch stron. Tak więc nie patrzymy na politykę tylko na konkretnych ludzi.

Filmowi mimo to daje 7/10 (w mojej skali 5 to szarak a potem są plusy lub minusy od piątki). Myślałem że dam 8/9 czytając recenzje.