Świeżo po seansie filmu, jestem pod jego wielkim wrażeniem. Nie spodziewałem się po polskim
kinie aż tak wybitnego dzieła. Co prawda pozytywne recenzje, pozwoliły mi uświadomić sobie że
będę miał do czynienia z filmem nie tuzinkowym ale to co zobaczyłem w "Róży" przerosło moje
wszelkie oczekiwania. Chyba największym plusem filmu jest klimat, ten niesamowity klimat
Mazur, wszystko zaczyna się gorącym latem, które aż czuć na ekranie, potem zima. Oczywiście
całość dopełnia rola Dorocińskiego, nie spodziewałem się po tym aktorze, że potrafi tak zagrać.
Róża ukazuje w sposób idealny dramat pokolenia tzw. "kolumbów" - straconego na swej drodze... .
Film Smarzowskiego nie szybko zapomnę, rewelacyjne kino, rewelacyjne w wykonaniu.
Zgadzam sié z Toba. Niestety na tym forum trwa nagonka na ten film. Pewnie to sa ci sami, ktorzy atakuja "W ciemnosci", czy beda atakowac "Poklosie"...