Tylko tyle. Nie widziałam polskiego filmu - ba, nie widziałam zbyt wielu filmów w ogóle, które byłyby tak dobre jak ten.
Chapeau bas, Panie Smarzowski, Pani Agato, Panie Marcinie.
Tak mądrego, dobrego i prawdziwego filmu o tym, jak to na pograniczach po wojnie jest jeszcze nie było. Dziękuję za odwagę, za to, że film porusz tak wiele tematów tabu.
Dziękuję wreszcie za to, ze film jest zrobiony na takim poziomie, że jest to historia uniwersalna.