Podajcie tytuły (bez komentarzy) filmów, które najbardziej wami wstrząsnęły w różnych etapach waszego życia (i nie koniecznie chodzi o przerażenie:)). Takie, o których myśli się jeszcze długo po ich emisji.
Rozpoczynam:
Kiedyś "Jaws" , "Bram Stoker's Dracula"
Nie tak dawno "Róża", "Lista Schindlera", "Siedem", "Zodiak" (1 bardzo realistyczna scena)
Ostatnio "Labirynt"
"Ofiary wojny" Briana De Palmy z Michaelem J. Foxem, Seanem Pennem, Johnem C. Reilly i Thuy Thu Le.
To film nie tyle o gwałcie na wietnamskiej dziewczynie dokonanym przez amerykańskich żołnierzy, ale o gwałcie USA na całym wietnamskim narodzie. Wstrząsający i poruszający obraz. Rozdzierający serce.
"Siedem", "Lista Schindlera", "Skazani na Shawshank", "Nietykalni", "Wyspa tajemnic", "Mroczny rycerz", "Filadelfia".