Zauważyliście?
Róża nie jest najnowszym filmem Wojciecha Smarzowskiego. Nie!
To najnowszy film Wojtka Smarzowskiego.
Sponsoring nie jest najnowszym filmwem Małgorzaty Szumowskiej. Nie!
To najnowszy film Małgośki Szumowskiej, albo Gośki, nie pamietam dokładnie zwiastuna, który leciał przed Różą w kinie.
Teraz tylko czekać na najnowszy film Romka Polańskiego z muzyką Zbyszka Preisnera i zdjęciami Sławka Idziaka, a jak będzie sie trzeba zająć CGI, to Tomek Bagiński na pewno sobie poradzi.
Gówno nie nowomoda, też mi się to nie podoba, ale akrat Smarzowski już w 1998 w Małżowinie miał napisane "film Wojtka Smarzowskiego".
I już wtedy mnie to raziło.
A nowomoda zaczyna się wtedy, kiedy przed filmem Wojtka leci w kinie zajawka filmu Małgośki.
tylko, ze Smarzowski sam sie nazywa Wojtkiem a nie Wojciechem - w napisach początkowych filmu jest: "Reżyseria: Wojtek Smarzowski"
Matko, ale się czepiasz. Może i macie rację, ale przecież on nie jest prezydentem Wojciuszkiem Smarzowskim, tylko reżyserem Wojtkiem Smarzowskim - po prostu tak go nazywają. A z drugiej strony popatrz. Plan filmowy. Aktor gra. Nagle rozlega się: "Wojciechu, Wojciechu!".
Nie przesadzajmy w żadną stronę. Może GOŚKA Szumowska trochę przesadziła, ale Wojtek dla mnie daje taką... rodzinną atmosferę. Taki się wydaje bardziej ludzki. A wy tam na górze nie róbcie przesady.
e tam,dla mnie akurat Wojtek brzmi bardziej przekonująco co do filmu. Działa to na na mnie w sposób bardziej autentyczny,może się mylę,ja to tak odbieram. Historia opowiedziana przez Wojciecha może mniej by w nas trafiła niż opowiedziana przez Wojtka. Kogoś z sąsiedztwa,o podobnym spojrzeniu,a przynajmniej zabarwieniu emocjonalnym imienia innym,pozytywnym. Wymień sławnych Wojciechów,przypuśćmy,że takie pytanie pada w familiadzie,ja odpowiadam bez zamyślenia Jaruzelski i przypuszczam,że większej połowie też. hehe,tak sobie dedukuję. Może nie chce być wymieniany na tej równi:) a co do Gośki koncepcji mi brak... pozdrawiam wszystkich:)
Czy ja wiem?
Wojciech Mann? Cejrowski? Sławni może za dużo powiedziane, ale są znani:P
aha,a co mnie razi to odsyłanie na wasz "kultowy" plotek.pl. Nie wiem co to nie bywam. Inni chyba często ,że wiedzą jakie tam dyskusje są prowadzone. Wpis na forum to nie obrona doktoratu i każdy ma tu prawo poruszać tematy jakie tylko przyjdą mu do głowy! To nie portal jak zrobić kaczkę na słodko kwaśno więc takie wpisy o kulinariach tu nawet nie ma co marzyć. Forum jest filmowe,czy tak? Smarzowski to reżyser,więc miejsce chyba odpowiednie na dyskusję o nim czy o Gośce. Tak tylko puszczam wodze fantazji i na przykład na zmianę Wojciecha na Wojtka wpływa jakaś wielka zmiana u reżysera w życiu prywatnym,kto wie,zmienia się mu spojrzenie na świat,a tym samym na twórczość A to już ma znaczenie. Ogromne.
bez fałszywej skromności - dobrze wiesz co to plotek.pl bo gdybyś nie wiedział to po pierwsze świadczyłoby to o Twojej niezbyt dużej znajomości otaczającego nas świata, o co Cie nie podejrzewam, a po drugie gdybyś rzeczywiście nie wiedział co to jest plotek.pl, to by Cię nie mierziło odsyłanie na niego, na zasadzie: nie wiesz o czym piszą, ergo - to o czym piszą nie wzbudza w Tobie żadnych uczuć oprócz, być może, zaciekawienia. To ostatnie wyraziłeś już zresztą pisząc powyższe posty:)
Co do prawa pisania o wszystkim to zgadzam się, tym bardziej, że na tym samym prawie opiera się możliwość reagowania na co głupsze i co bardziej obraźliwe komentarze.
p.s. teoria z odróżnianiem się od Jaruzelskiego b.ciekawa i warta bliższemu przyjrzeniu się, kto wie...:)
pozdrawiam
zgadzam się z tym co piszesz o forach, masz rację. To,że ktoś ma prawo do wypowiedzenia się na taki czy inny temat nie usprawiedliwia obrażania,poniżania i kilku innych pokrewnych,a przynajmniej tak samo złych czynności. Co do głupszych komentarzy to tu bym polemizował bo głupota to wg. mnie pojęcie względne:) tym samym zwracam się z prośbą o wyrozumiałość do forumowiczów:) muszę szanownej koleżance zakomunikować,że po przeczytaniu postu zajrzałem na osławiony plotek.pl pierwszy raz, podkreślam, i trafiłem na najlepsze zdjęcia pupy Dody(wg. portalu:)) i obiecuję,że to był mój przysłowiowy pierwszy i ostatni raz i jakże do mnie dotarło ,że odsyłanie tamże to spora zniewaga:) pozdrawiam serdeczne:) naprawdę serdecznie:)
z góry przepraszam za moje faux pas. Nuanda to imię mitycznego herosa. Kierowałem się polskim nazewnictwem w rozszyfrowaniu twojego nicku,t.j. końcówka "a" . człowiek jest omylny...strasznie...
dobry człowieku, ozłocić Cię i Twoje posty czytać, czytać...:) :) codziennie mogę być "nickowo" mylony z kobietą jeśli chwilę po tym zostanę po nicku "mitycznym herosem" - nawet jeśli chwilę po powrocie na ziemię uświadomię sobie, że od początku prawdziwy w tym był tylko przymiotnik "mityczny"...:) Na wszelki wypadek, kuriozalną i banalną prawdę o moim nicku /jako dzieciak źle usłyszałem pseudonim bohatera z Dead Poets Society i gdy po latach okazało się, że zgubiłem literkę "w" to już głupio było zmieniać...:)/ - ukryję głęboko i przyjmuje oficjalnie Twoja mityczną wersję:) ale to tak między nami...;)
Teoria o odrożnianiu się od Jaruzelskiego miałaby sens, gdyby Smarzowski nazywał sie Jaruzelski właśnie.
zasięgnij trochę języka, nim się wypowiesz. autorzy sami odpowiadali na to w wywiadach. chodzi o możliwość przeczytania na zachodnie, gdzie filmy te są dystrybuowane.
moze doczekamy sie najnowszego filmu Andrzejka Wajdy, w ktorym glowna role zagra Bogus Linda?
Zenada, zwlaszcza z ta Malgoska. Wojciech razi ale troche mniej.
Hehe ciekawe co na ten durny argument odpowiedziałby nieodżałowany Kieślowski. Krzysztof zresztą.
Czepliwość.
Sam nie cierpię podstawowej formy swojego imienia i nie pozwalam do siebie mowic inaczej niż zdrobnieniem.
Poprawiam i znajomych (choć Ci akurat to wiedzą) i panie w urzędzie.
Połowa twórców (czy to muzyków, czy pisarzy) przybiera różne pseudonimy i jakoś mi się nie wydaje, żeby wzbudzało to takie poruszenie. Ktoś już wspominał w tej dyskusji o Kaziku. On może się zdrabniać, a Smarzowski nie?
Tak ja już dawno to zauważyłem i drażni mnie to zdrobnianie imion.
Irytujące jest to dla mnie osobiście, już parę lat temu zacząłem zwracać uwagę znajomym żeby nie zdrabniali mojego imienia, zaczęło mi to przeszkadzać i to bardzo.
Ma to coś dla mnie z mizdrzenia się, takie "słodzenie" od którego chće się wymiotować.
POWTARZAM PO TYM WYŻEJ, BO MA RACJE.