Szybko przeleciał przez kina i nie stał się żadną obowiązkową pozycją choćby dla uczniów liceów. Na zakłamaną laurkę o "Wałęsie" będzie za to przymus dla wycieczek szkolnych. Wielka szkoda. Historia zawsze będzie zakłamana, prawda jest zbyt mało "estetyczna" i niewygodna.
Szkoły na film nie poszły, bo "Róża" nie jest kolejną mierną lekcją historii na dużym ekranie jak "Katyń" czy "Czarny czwartek". I w sumie to bardzo dobrze, że na "Różę" nie organizowano wycieczek szkolnych. To jest film z kategorii tych, które trzeba obejrzeć z własnej woli, a nie pod przymusem.