PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=564694}
7,8 143 tys. ocen
7,8 10 1 142505
7,9 58 krytyków
Róża
powrót do forum filmu Róża

a ten film można było by streścić w 10 minutach.. Strasznie naciągany, problem rozumiem i to była jedyna siła tego filmu.. a tak? kiepsko.. człowiek siedzi i ziewa czekając na jakieś szybsze tempo.. Film nie dla mnie..

ocenił(a) film na 8
xVenie

jak na polskie kino dobry :)

ocenił(a) film na 3
lord_pawlik

powiedzmy :P

ocenił(a) film na 8
xVenie

obejrzałem tylko dlatego że jest tak wysoko:)

xVenie

faktycznie, w szybszym tempie mogli gwałcić, bo nuda, pani.

ocenił(a) film na 8
flambeur

co ty ruskie mieli duzo czasu. zegarki kradli dopiero pozniej

tom3ak

racja. te pod nimi to się dopiero musiały nudzi! nic to jednak w porównaniu z dramatem znudzonego widza.

ocenił(a) film na 8
flambeur

Nudy totalne. Zero wybu... a nie - były dwa wybuchy. Ale i tak dupy nie urywało bo w Transformersach tego było więcej. No i żartów nie było, nie pierdział nikt, nie bekał... Chociaż nie, jedno beknięcie chyba było... No ale nikt szarlotki nie roochał... Seks był, ale w ubraniach... No i bez silikonowych cycków... Nie było pościgów samochodowych... No i żeby rozumieć fabułę, to trzeba by coś tam kumać z historii a kto teraz książki czyta ? Bez sensu film :) Bez sensu dla mainstreamowej gimbazy - pewnie dlatego mi się podobał :)

ocenił(a) film na 8
xVenie

chcesz szybsze tempo obejrzyj sobie szybkich wscieknietych 7

ocenił(a) film na 9
xVenie

Wyjdź. Jak nie twoje kino to nie oglądaj. Tam są drzwi --->

ocenił(a) film na 3
Savio_Dan

Jestem ciekawa czy wszystkie filmy Ci się podobają! Tam są drzwi? A ten tekst to co ma znaczyć? - bo jest "zabawny" :) Nie można nawet swojej opinii wyrazić, och ironio.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
Cobra_Choke

Nie napisałam, że mnie nie rusza (jeśli nie czytałeś ze zrozumieniem tego co napisałam). Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
xVenie

Jak mało wrażliwości trzeba mieć w sobie, żeby nie czuć się zdruzgotanym po obejrzeniu "róży".
Szybsze tempo???? Taka opinia to nieporozumienie świadczące o niewłaściwym podejściu do "piękna" budowanego przez długie, celowo rozciągnięte sceny, pobudzające wyobraźnię i paraliżujące widza do granic możliwości. W tych scenach Smarzowski pozwala nam "wejść" w umysł bohaterów by poznać ich przeżycia i płynące z nich wielkie emocje.
Piękna muzyka dodatkowo podkreśla dramat i powagę sytuacji.
W filmie niepotrzebna jest szybsza akcja bo to co się rozgrywa w umyśle widza w czasie oglądania jest już wystarczająco brutalnym, mocnym i wstrząsającym doznaniem.
Po filmie długo nie mogłem dojść do siebie i choć jestem facetem przyznam się, że miałem ochotę po prostu zostać zupełnie sam by rozpłakać się dając choć w ten sposób upust emocjom otrzymanym w czasie projekcji.
Mam nadzieję xVenie, że po prostu nie obejrzałaś tego filmu lub obejrzałaś bardzo pobieżnie. Proponuję Ci to zrobić jeszcze raz bo na pewno nie można temu filmowi zarzucić, że jest naciągany i ma zbyt wolną akcję.
"Róza" to prawdziwe i bardzo brutalne i dołujące kino. Odradzam natomiast ten film osobom chcącym miło i przyjemnie spędzić czas bo po projekcji nie sposób być dobrym nastroju.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
xVenie

Chciałbym się dowiedzieć co rozumiesz przez stwierdzenie "strasznie naciągany"? Nierealny, nieprawdziwy?

denzel_2

też byłem ogromnie ciekaw, co „miłośniczka dobrego kina” rozumie przez ten epitet, a raczej – jak dalece go nie rozumie. ale oto – podobny głos w quasi-dyskusji i miłośniczka stwierdza, że dobre toto, bo istotę jej (bez)myśli oddaje. czytam więc – i już wiem! chodzi bowiem o to, że w filmie pod tytułem „róża” nie ma żadnej fabuły, początku, rozwinięcia, jakiejś akcji też w nim nie ma. film ten nie przedstawia żadnej historii. i poza dotknięciem ważnej dla historii naszego kraju tematyki nic w tym filmie nie ma.

można nie trzymać moczu, można nie trzymać opinii - ale człowiek zawsze się czegoś ciekawego dzięki temu dowie.

ocenił(a) film na 1
Cobra_Choke

Zapomniałeś o cyklistach. I kosmitach. Oni najbardziej prześladowali udręczony naród polski.

ocenił(a) film na 9
tx_men

Ciebie na pewno.

ocenił(a) film na 1
Cobra_Choke

No nie zgadłeś. A gwoli ścisłości - uwielbiam taki słodki bełokt - "nasza smutna historia ciemiężenia przez żydo-komunę aż do 89 roku". Ale że znakomita większość tego narodu należała do tej żydo-komuny to juz zapominamy, nie ? Wystarczy pogrzebać w szufladzie dziadka albo ojca i znaleźć czerwoną legitymację jedynej słusznej partii, wystarczy pomyśleć, kto zdejmował krzyże w szkole, kto strzelał do górników, stoczniowców, kto zamordował Popiełuszkę, kto kradł w robocie, kto pił w robocie, itd., itd. Pewnie ta nieszczęsna "żydo-komuna", która nota bene po 89 r. rozpłynęła się w powietrzu, jakby nigdy nie istniała.

ocenił(a) film na 9
tx_men

Nie wiem jak u ciebie w domu, ale u mnie kompletnie nikt w rodzinie nie posiadał żadnej czerwonej książeczki, a poza tym nawet ludzie, którzy ją posiadali nie byli z klucza złymi ludźmi. Bo źli ludzie, którzy byli wtedy nie musieli nazywać się komuchami by czynić ludziom krzywdę. Ja mówię o ludziach władzy o PZPR, a nie o Kowalskim z czerwoną książeczką, który był biedny jak mysz kościelna i pracował ciężko jak każdy w tym kraju. Mówię o milicji i o wojskowych. A co do kierowników żydo-komuny to niestety żyją nadal lub ich dzieci czy wnukowie. Żyją nadal, mają się dobrze, nie umarli po 89 roku tylko w Magdalence postanowili podzielić między sobą kraj na kolejne 50 lat. Generalnie nic się nie zmieniło bo Wałęsa zamiast rozliczyć komuchów i agenturę jak choćby Havel w Czechach czy we wschodnich w Niemczech. Niestety Wałęsa był zwykłym SBeckim agentem, którego wsadzili SBecy na tron by ich skapitalizował, uwłaszczył i dał wolną rękę. Żydo-komuna nie rozpłynęła się w powietrzu - jest do dzisiaj jako POst - żydo - komuna z elitarnymi bizsneSSmannami jako najbogatszymi Polakami, którzy w ciągu kilku tylko lat dorobili się tego czego amerykańscy nafciarze po dwóch pokoleniach. Dziękuję za uwagę i sam przestań bełkotać bo mam dosyć bezmózgich kretynów, z którymi muszę mieszkać pod jednym polskim dachem.

ocenił(a) film na 1
Cobra_Choke

no tak - cyt. "nawet ludzie, którzy ją posiadali (czerwoną książeczkę) nie byli z klucza złymi ludźmi" - chyba sam sobie odpowiedziałeś kto tu jest bezmózgim kretynem. Każdy milicjant był zły (rozumiem że w twojej ocenie każdy milicjant był zły, bez względu na to co zrobił), ale każdy nauczyciel był dobry mimo fałszowania historii przy przekazywaniu jej dzieciom, kierownik sklepu też był dobry mimo że kradł i oszukiwał wykorzystując swoją pozycję. Kretynem jest dla mnie ktoś kto zwala winę na jakieś wyimaginowane zjawiska czy organizację, gdy tymczasem winne było po prostu społeczeństwo a przynajmniej zdecydowana jego większość i nikt więcej.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
Cobra_Choke

Rozumiem że pisząc o debilu i cepie chciałeś się oficjalnie przedstawić ? Naprawdę nie trzeba było, i bez tego można sobie wyrobić odpowiednie zdanie na twój temat.
przeczytaj swoje posty i spróbuj zrozumieć o co ci chodzi, bo chyba tylko ty jesteś na tyle inteligenty że to potrafisz - najlepszy tekst wypociłeś o SSmanach - cyt.: "nawet wśród SSmanów byli ludzie, którzy uciekali od tego szaleństwa i nie mordowali z czystym sumieniem". Normalnie chwała im za to i tobie też. Byli ludźmi bo nie mordowali z czystym sumieniem, pewnie to dla zamordowanych i ich rodzin miało znaczenie, ha ha, ha, geniusz z ciebie, aż się ośliniłem z zachwytu nad tobą.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
xVenie

Długo się zabierałam, żeby obejrzeć "Różę", bo słyszałam, że film jest brutalny, ale na ogrom cierpienia i tragedii, którą przedstawił Smarzowski trudno się przygotować. To, jak wiadro lodowatej wody na głowę, dla osób preferujących lekkie kino. Porażający, sceny ociekają bólem i tragedią ludzką. Film wciska w fotel i nie pozostawia obojętnym. Pozostawił mnie w osłupieniu. Oglądając chciałam, żeby krótkie sceny pozornej normalności trwały jak najdłużej..żeby już potem nie było kolejnej dramatycznej sceny. Mimo, że Smarzowski pokazuje jak najmniej wyobraźnia robi swoje. Pracuje bardzo intensywnie, film jest jak zanurzenie się w morzu łez i krwi. Tylko, że bohaterowie nie płaczą. Czasami wyją...Chciałam żeby pojawiły się napisy końcowe zanim umrze nadzieja...zanim maleńka iskierka tlącej się wiary, że bohaterka w końcu "odetchnie" zgaśnie. Tak się nie dzieje - bohaterka - męczennica do końca znosi kolejne brutalne gwałty. Szczególnie dla kobiety są to wstrząsające sceny i straszny smutek, że nie ma żadnej możliwości ulżyć cierpiącej. Z drugiej strony Dorociński fenomenalnie zagrał towarzysza Róży. Nie mógł jej ochronić przed nieszczęściem, był świadkiem jej tragedii i współtowarzyszył w cierpieniu - przerażające brzemię otrzymał wraz z pierwszą sceną, a potem już go nie opuszczało. Frustracja i bezsilność. Trochę ulgi daje scena, gdy jej córka po raz pierwszy wymierza sprawiedliwość. Wreszcie kobieta próbuje się przeciwstawić zbrodni - symboliczne i dające ponownie cień nadziei. Chce się wierzyć, że bestialscy oprawcy, którzy są zaprzeczenie człowieczeństwa zostaną ukarani - że jest jakaś sprawiedliwość i czeka ich zasłużona kara, bardzo chcę wierzyć, że dramat ofiar zostanie pomszczony - to daje minimalną ulgę. Z drugiej strony niezłomność, odporność - wręcz niezniszczalność bohaterów jest wielka. Mimo nieopisanych cierpień trwają. Niesłychana siła wewnętrzna musi tkwić w tych ofiarach wojennych, którzy mimo całej tragedii wstają następnego dnia i ogrzewają twarz w promieniach słońca. Ważna i potrzebna lekcja o człowieku i historii, którą tworzy(ł).

ocenił(a) film na 6
xVenie

Na temat Róży słyszałam różne opinie, postanowiłam wreszcie sama obejrzeć:) Lubię kiedy film przedstawia ciekawą historię, po to przecież idę do kina, żeby opowiedziano mi jakąś historię, lepszą, gorszą, ale o czymś. Świetnie jeśli ta historia jest z jakimś morałem, dotyka jakiegoś problemu, zmusza do myślenia, do zaczerpnięcia informacji na taki czy inny temat. Róża niewątpliwie dotyka ważnych kwestii, ale niestety nie przedstawia żadnej historii.. To, co wydarzyło się w tym filmie, jak pisze autor tematu, można streścić w 10 minut... Niestety muszę się z nim zgodzić.. Film, tak jak książka, powinien mieć fabułę, początek, rozwinięcie i zakończenie, jakąś akcję, coś powinno się dziać a tu tego zabrakło. Róża porusza ważną dla historii naszego kraju tematykę, ale nic poza tym w tym filmie nie ma, nie ma żadnej fabuły.

ocenił(a) film na 3
monisiaczek69

Dobrze to ujęłaś bo dokładnie to miałam na myśli. ;)

ocenił(a) film na 8
monisiaczek69

O rany...ludzie płacąc za bilet w kinie oczekują nie zmuszającej do myslenia rozrywki z fabułą, początkiem, rozwinięciem, zakończeniem i jakąś akcją...jak w książce (nota bene ile książek przeczytałaś w życiu, że tak odważne porównanie?). Drogie Panie, czasem lepiej nic nie napisać, niż się ośmieszyć. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
sebol04

nie wiem na jakie Ty filmy chodzisz, nie interesuje mnie na jakie filmy chodzą ludzie, napisałam o swoich oczekiwaniach wobec filmu. Ma przedstawiać jakąś historię, gdybym chciała sobie obejrzeć nie zmuszającą do myślenia opowiastkę włączyłabym sobie MTV, tam wiele "ambitnych historii". Poza tym szkoda byłoby mi pieniędzy na filmy na poziomie Kac Wawy...

ocenił(a) film na 6
sebol04

a co do przeczytanych książek - przeczytałam ich wystarczająco dużo, by wiedzieć, że co trzeci film jest na jakiejś oparty

xVenie

Twoje życie pewnie też można byłoby streścić w 10 minut. A "ciągnie" się już lata. Chyba jednak chodzi o coś więcej niż streszczenia?

ocenił(a) film na 8
xVenie

Cóż, obraz wojny przedstawiony w Pearl Harbor jest dla Ciebie najwidoczniej łatwiej przyswajalny aniżeli w Róży. Twoja opinia dziwi tym bardziej że sytuacja która istniała na tamtych terenach po wojnie jest analogiczna do tej która miała miejsce na Śląsku. A w związku z tym, że jesteś z Tych wydawałoby się, że ten temat powinien budzić szczególnie w Tobie jakieś refleksje. Niestety, coraz więcej ludzi (do których i Ciebie zaliczę) przywiązuje wagę do opakowania a nie treści.

ocenił(a) film na 9
strixix

Czytajac takie komentarze bardzo jest mi trudno nie nabluzgac na autora tego posta, po prostu rece opadaja, i czlowiek sobie zdaje sprawe ze nasza "polska zlota mlodzierz" idzie w kierunku zdebilenia. PS (szkoda ze film Lubaszenki E=Mc2 nie trwal 4 godziny to takie swietne i ciekawe kino,uczta dla oczu normalnie)

ocenił(a) film na 9
strixix

Przepraszam popiepsz... mi sie Strixix, to mialo byc do autora watku, z toba akurat sie zgadzam w 100%;)

ocenił(a) film na 3
strixix

masz coś jeszcze do powiedzenia??? " Niestety, coraz więcej ludzi (do których i Ciebie zaliczę) przywiązuje wagę do opakowania a nie treści." - co to ma w ogóle znaczyć? Obrażasz mnie,a mnie nie znasz. Wypraszam sobie tego typu teksty.

ocenił(a) film na 8
xVenie

Moje argumenty nie wzięły się z powietrza, powstały w oparciu o filmy które oceniasz bardzo wysoko (są to wysokobudżetowe filmy mające na celu wyłącznie jedno: rozrywka i zarobienie kasy) i o Twoją bardzo niepochlebną opinię o filmie którego według Ciebie jedyną wadą jest to że jest nudny i zmusza do refleksji. Więc argumenty które przedstawiłem są jak najbardziej uzasadnione abstrahując już od faktu, że to naprawdę dobry film. Z moją polemiką nie celowałem w Ciebie osobiście, zaliczyłem Cię tylko do pewnej kategorii osób dając upust swojemu żalu, że niestety dla wielu osób ważniejsza jest otoczka aniżeli "miąższ".

xVenie

przepraszam ze się wtrącę, ale nie mogłam sobie odpuścić - w którym miejscu poczułaś się obrażona? nie strixix nie napisał nic obraźliwego, a już na pewno nie użył żadnego epitetu. to naprawdę aż tak boli konstruktywny wpis drugiego człowieka, który jedynie próbuje zwrócić uwagę na rzeczy - wydawałoby się - istotne?

a propos filmu - na pewno obejrzę, bo Twoja opinia jakoś nie odstrasza i nie zniechęca, a sposób w jaki bronisz swojego zdania tylko zachęca do obejrzenia filmu, także reklamę "Róży" robisz całkiem niezłą :)

ocenił(a) film na 9
xVenie


mniej niż minutę temu
Czytajac takie komentarze bardzo jest mi trudno nie nabluzgac na autora tego posta, po prostu rece opadaja, i czlowiek sobie zdaje sprawe ze nasza "polska zlota mlodzierz" idzie w kierunku zdebilenia. PS (szkoda ze film Lubaszenki E=Mc2 nie trwal 4 godziny to takie swietne i ciekawe kino,uczta dla oczu normalnie)

ocenił(a) film na 3
reynewan79

żałosne! nikt nie może swojego zdania wyrazić bo się nagle znajdują ludzie którzy jadą po Tobie ile się da! Ach ta tolerancja!!

ocenił(a) film na 3
reynewan79

jeśli Ty oglądałeś film E=Mc2 to pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
xVenie

Sluchaj wchodze tu caly podbudowany ze w koncu obejrzalem wybitny polski film, chce oczywiscie ocenic na 10/10, bo film zrobil na mnie kolosalne wrazenie, a tu rzuca mi sie w oczy Twoj post, ze film mozna by opowiedziec w 10min! jak to skracac sztuke?! to tak jakby Michal Aniol wykul w kamieniu tylko stopy w slynnej rzezby Dawida! a Etiuda Rewolucyjna Chopina konczyla sie po 20 sekundach(ze niby wiadomo o co chodzi ku pokrzepieniu serc itd.) Przepraszam jak cie obrazilem ale troszke zebralas za innych, to sie nazbieralo;/ po prostu widz jest teraz nauczony ze jest mu wszystko podane jak na tacy, nie musi myslec, najwarzniejsze ze "efekty są" po co amerykanie robia remake'i? dla kasy! oczywiscie! ale po drugie zeby pokazac to jak nak najbardziej zrozumiale dla swojego glupiego spoleczenstwa, i niech oni brna w te swoje marvele, niech robia spidermeny co rok, ja tylko chcialbym zebysmy te ich gnioty zlewali bo mamy swoje ambitniejsze kino europejskie.

ocenił(a) film na 10
xVenie

Nie bardzo rozumiem jak ktoś mógł się wynudzić na takim filmie,bardzo dobrze napisał kola01 wiec nie chce się powtarzać, może oglądnij go jeszcze raz , tym razem sam na sam z Różą , może wtedy zmienisz zdanie.

ocenił(a) film na 10
xVenie

Nie rozumiem jak można tak nie docenić tego hipnotyzującego filmu. To nie jest film akcji ale dramat, który czerpie garściami z naszej historii. Twoja fascynacja łatwostrawnym i nie zmuszającym do myślenia i przeżywania głębszych emocji kinem mnie po prostu wprawia w osłupienie. Jeśli ten film nie przypadł Ci do gustu to po jaką cholerę wypisujesz takie głupstwa, że człowiek siedzi i ziewa? Podejrzewam, że spałaś na lekcjach historii, wiec może czas aby nadrobić zaległości, chociaż skoro ten film do Ciebie nie przemówił to żaden inny o podobnej tematyce pewnie też tego nie zdziała. Po co ludzie piszą grube książki skoro równie dobrze można by to streścić? Ręce opadają... Tła historycznego i napięcie budowanego przez cały film nie da się streścić.

ocenił(a) film na 8
xVenie

Szanuję Twoją opinię - od razu uczciwie mówisz, że film nie dla Ciebie. Istotnie, nie każdemu musi się ten film podobać. Ale z drugiej strony - "Dark Knight Rises" oceniłaś 10/10 i jeszcze serduszko dodałaś. Proponuję, żebyś wpisała w wyszukiwarce hasło "50 prawd o dark knight rises" - wyskoczy Ci fajny spis wszystkich głupot, niedociągnięć, dziur scenariuszowych itp z tego filmu. Przeczytaj :) A potem się zastanów, czy pisząc o "RÓŻY" że jest NACIĄGANĄ HISTORIĄ to jednak nie głupi wpis z Twojej strony :) Pozdrawiam (i - ewentualnie - zapraszam do dyskusji :) ).

ocenił(a) film na 10
xVenie

Dobra, szanuje każdą opinię... Ale z Twojej wychodzi na to, że film bez wybuchów, bez pościgów, bez jakiejś akcji to od razu crap. A jest to spektakularnie olanie sprawy.

Przedstawię to prosto:
Mamy rynek. Na ten przykład rynek filmowy.
Mamy też konsumenta, w tym wypadku widza.
A tak jak każdy lubi inne batony, tak każdy lubi inne filmy.
Tak więc, reasumując: rynek musi być tak zbudowany, by znalazły się na nim batony odpowiednie dla każdej grupy. Nie jeden baton odpowiedni dla wszystkich, ale baton a dla grupy 1, baton b dla grupy 2 i tak dalej. Rozumiesz?

Dobra, tak więc wracając do tematu: nie każdy dobry film musi być pełen fajerwerków. Niektóre muszą być długie i "nudne", musi się w nich przez długi czas niewiele dziać. I nie z widzimisię jakiegoś reżysera czy producenta, ale z potrzeby opowiadanej historii (przy okazji nie zgodzę się, że historii tu nie ma opowiedzianej, bo jest - to do monisiaczek69, przeczytaj choćby definicję historii, fabuły, monisiaczku, jakieś naukowe prace na ten temat, nie zatrzymuj swego [nie twierdzę, że ograniczonego] umysłu na jednym zdaniu wyniesionym z gimnazjum, bo to kompletna ignorancja na temat tego, o czym się pisze). Jeśli film ma długie ujęcia, jest "rozlazły" - zastanów się dlaczego tak to zostało pokazane. To jak czytanie prozy, poezji, dramatu, jak oglądanie dzieła sztuki w galerii - nic nie jest bezcelowe, choć może się takie wydawać na pierwszy rzut oka. Co prawda - kino rozrywkowe nie stosuje się do tego i tam ujęcia, dźwięk, symbole są nikomu niepotrzebne, bo ważna jest rozrywka i zarobiona kasa. Ale jeśli kupa ludzi poświęca miesiące bądź tygodnie życia na to, by opowiedzieć nieprzyjemną historię gwałconej Mazurki, to, do cholery jasnej, coś musi być na rzeczy.

A film jest po prostu WSPANIAŁY, taka moje opinia:) Lecz może rzeczywiście po prostu jest nie dla Ciebie, a może po prostu nie przyjrzałaś się mu dogłębniej. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
xVenie

- polecam kuchenne rewolucje , myśle ze to program kierowany własnie do takich widzów jak ty. ..

ocenił(a) film na 9
xVenie

Puknij się w głowę... Chciałeś odzewu - to masz;P

ocenił(a) film na 9
aniutekb

i jeszcze jedno - mądry dzieciak - faktycznie film nie dla Ciebie. Obejrzyj sobie faktycznie te Kuchenne rewolucje, albo Trudne sprawy czy cóś....

ocenił(a) film na 9
xVenie

Jesteś z pokolenia smsów, newsów i krótkich filmików. Nie oceniam, stwierdzam jak jest. To młode pokolenie traci zdolność skupienia się na jednej rzeczy, niestety. Niestety bo to pokolenie traci możliwość poznania rzeczy ważnych, których nie można ując w 10 minutowym klipie.

ocenił(a) film na 5
xVenie

Kiedyś się tak kręciło. Długie sceny, ujęcia plenerów, teraz jest wszystko na szybko. Miałem duże oczekiwania odnośnie tego filmu. Nie jest zły, jednak wydał mi się przerostem formy nad treścią.