Dziwne, że nikt nie stawia pytania o to akie były okoliczności śmierci męża Róży?
Moim zdaniem to jedno z ciekawszych pytań po tym filmie. Czyżby zabił go Tadeusz?
To możliwe. Ale czy ważne? Być może bardziej wstydliwe od pełnego zezwierzęcenia, którym fabuła epatuje bez zahamowań.
Tadeusz przyszedł do Róży z wieścią o śmierci jej męża. W jakim celu wiedzieć nam więcej?
Czy taka wiedza cokolwiek zmienia? Czy cokolwiek nam daje?
Ano daje. Tadeusz znajduje się na Mazurach (Przemierza jakieś 300 km lasami i bagnami), żeby porozmawiać z kobietą mężczyzny, o którym nic nie wiemy. Jeśli Tadeusz fatygował się taki kawał drogi, to znaczy, że miał dobry motyw: musiał znać tego Niemca, a ta część historii jest całkowicie w filmie pominięta. Przecież czemuś to niedomówienie (bo na pewno nie jest błąd scenariusza) musiało służyć. Przecież Tadeusz miał masę powodów, żeby Niemców nienawidzić, dlatego nie fatygowałby się do wdowy pierwszego lepszego Szwaba. Myślałem, że może coś przegapiłem i dlatego założyłem ten temat, ale widzę, że nie tylko ja nie kumam o co chodzi w tej "akcji" z mężem.
Tadeusz był świadkiem egzekucji Niemców - to mógł być jeden z nich
wątpię by zabił Niemca a potem fatygował się zanieść jego obrączkę żonie, Niemcy zabili mu żonę, a gdyby musiał któregoś zabić to nie cackałby się z nim
inaczej by było gdyby będąc świadkiem egzekucji trafił na jednego który konał - wtedy mógłby spełnić prośbę nawet od Niemca
"Tadeusz był świadkiem egzekucji Niemców - to mógł być jeden z nich
wątpię by zabił Niemca a potem fatygował się zanieść jego obrączkę żonie, Niemcy zabili mu żonę, a gdyby musiał któregoś zabić to nie cackałby się . Raczej nie. Skąd Tadeueusz miałby znać jej adres?Ja bym raczej skłaniał się ku temu, że Tadeusz musiał z tym Niemcem/Mazurem rozmawiać na krótko przed jego śmiercią. Poza tym Tadeusz rusza na Mazury, żeby oddać to zdjęcie Róży, nie mogło więc ono należeć do mordowanych na Mazurach Niemców. Zauważ też, że na zdjęciu, które przekazuje Tadeusz, mąż Róży jest w niemieckim mundurze (najprawdopodobniej pacyfikował Powstanie). Mało tego, po tym jak Róża otrzymuje zdjęcie nie padają żadne pytania - tak jakby Róża z góry założyła, że to Tadeusz zabił jej męża, a sam Tadeusz też nie jest w tej kwestii zbyt wylewny. Dlatego ten motyw filmu jest tak cholernie intrygujący.
gdyby mąż Róży pacyfikował powstanie to zapewniam że Tadeusz nie przejąłby się ani nim ani jego żoną - przecież właśnie wtedy Tadeuszowi zgwałcili i zabili mu żonę na jego oczach, uważasz że miałby w takiej chwili w sobie chęć spełnienia woli umierającego Niemca?
skąd adres - napisałem przecież że musiał trafić na niego jak konał - nie pamiętam w tej chwili czy najpierw była scena z zabijaniem Niemców a potem ze znalezieniem broni, ale jeśli były w tej kolejności to egzekucja Niemców nie musiała odbywać się na Mazurach, a zresztą jeśli nawet to nie powinno dziwić że Mazur, nawet ten co walczył po stronie Niemców, wraca do rodziny czyli na Mazury, mógł być tam złapany i zabity, nawet te kilka kilometrów od domu
ten fragment filmu wskazuje tylko że Tadeusz był uczciwy i honorowy, dlatego potem nie poradził sobie w nowej Polsce - gdzie oczekiwano od niego by zdradził swoje ideały
Ale to, że znalazł się na Mazurach, było spowodowane tym, że miał się spotkać z Różą (tak jest napisane nawet w recenzji filmu).
Dlatego nie mógł spotkać go na Mazurach.
Mąż Róży był prawdopodobnie nie tyle Niemcem, co Mazurem. Tak więc mógł walczyć po jednej stronie wraz z Tadeuszem. Nie sądzę żeby główny bohater tak się fatygował żeby powiadomić żonę swojego oprawcy o śmierci męża. Moim zdaniem ten wątek był bardzo prosty, spotykany często w filmach o tematyce wojennej - umierający żołnierz prosi kolegę o zawiadomienie rodziny. Pamiętajmy że Tadeusz był zwykłym człowiekiem, nie Matką Teresą ;)
Na pewno nie walczył po stronie Polaków - na zdjęciu widać, że nosi niemiecki mundur, zresztą Róża mówi, że jej mąż był bardzo proniemiecki: "Tylko Niemcy traktowali nas jak ludzi", koniec cytatu. A córka Róży stwierdza , że ojciec mówił tylko po niemiecku. To, że na zdjęciu twórcy filmu postanowili pokazać mazura w mundurze miało swój cel. Gdyby ten gość walczył po stronie Polaków, to zapewniam cię, że reżyser nie "ubrałby" go w niemiecki mundur.
Żona Tadeusza była sanitariuszką. W Powstaniu Warszawskim wielu niemców trafiało do niewoli. Czas był trudny. Mąż Róży umierał (z odniesionych ran). Tadeusz odwiedzając żonę (może pilnował szpitala) rozmawiał z nim (tamten szukał jakiegoś ratunku i starał się pewnie "zaprzyjaźnić" mówiąc po polsku). Tadeusz dostał zdjęcie i to wystarczyło.
Czemu nie ma tego w filmie? No taka fraternizacja z nazistą mogłaby być źle odebrana, natomiast Róże musiał odwiedzic z jakiegoś powodu.
Tadeusz uciekał przed ruskimi, zdjęcie mogło być dobrym powodem "ukrycia" się gdzieś daleko od świata.
'Lato 1945 roku, tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej. Tadeusz, polski żołnierz, któremu wojna zabrała wszystko i niczego nie oszczędziła, dociera na Mazury, na ziemie, które przed wojną należały do Niemiec, a po wojnie zostały przyznane Polsce. Odnajduje wdowę po niemieckim żołnierzu, którego śmierci był świadkiem. ' - z recenzji, więc wnioskuję, że to nie on zabił męża Róży.