Po prostu strata czasu. Jeden tutaj powiedział, że nikt nie zastanawia się jak było. Mam to w.... Żyjemy
w takich czasach, że mnie bardziej interesuje co będzie a nie co było. Moja ocena 2/10
której wojny nie przegrała? Ty właśnie nie oceniłeś filmu, tylko temat jaki jest w nim poruszony.
Swojego zdania i tak nie zmienię, więc milcz. Dalsze uwagi odnośnie tego tematu i filmu będą pozostawały bez odpowiedzi. Żegnam.
to może zróbmy na odwrót. Wy zapakujcie swoje ociemniałe tyłki na statek i bon voyage bo swoją głupotą i pseudointeligencją obrażacie ludzi myślących. Rosja, Izrael i Niemcy czekają na takich volksdeutchów jak ty i pani Venie.
to ciebie raczej nie obrażamy, jaśnie oświecony. zainwestuj w dobre leki - szkoda twojej cennej energii na brandzlowanie się swoją frustracją na forach.
"olewam cię ciepłym moczem" - nie prosiłem o przykłady zabaw, którym oddajesz się z kumplami po kątach podwórka. a że przy okazji znów sobie pobełkotałeś - tyle twojego.
Oby w Twoim życiu to co będzie nigdy nie było tym co było. I oby w moim i moich dzieci także. Amen
Wow dziwie się, że Ciebie nie pojechali tak jak mnie gdy wyraziłam swoje skromne zdanie.. Każdy przecież może?
Każdy ma prawo oceniać filmy według swojej miary, rzecz gustu. Niektórym może się to podobać lub nie. O samej ocenie i oceniającym świadczą kryteria jakimi się ten ktoś kierował. Jakoś nie udało mi się tych kryteriów wyłowić z wypowiedzi użytkownika pozmar. Stwierdzenie "Strata czasu...." pozostawia dużo niedomówień. Osobiście odebrałem to jako stwierdzenie "nie, bo nie". Jak dla mnie to trochę mało, ale widocznie inni potrafią w tak krótkiej sentencji zawrzeć całą swoją myśl.
Co do Ciebie xVenie mam pytanie. W innym temacie napisałaś że film jest "Strasznie naciągany". Nie przeczę że mógł Ci się nie podobać, dłużyć etc. Interesuje mnie co rozumiałaś przez słowo "naciągany"? Ja to odebrałem jako stwierdzenie, że historia która została przedstawiona w Róży jest podkoloryzowana, nieprawdziwa. Czy mogła byś rozwiać moje wątpliwości?
Nie chodzi o to, że jest nieprawdziwa czy przekoloryzowana. Napisałam również, że rozumiem problem przedstawiony w tym filmie i historię.. ale jeśli chodzi o mnie to ten film był po prostu za długi. Film nie dla mnie mimo iż lubię filmy z tłem historycznym... ogólnie nie przepadam nawet za tym reżyserem i tyle. Bo i w kolejnym filmie (drogówka) w zwiastunie widać jak facet chyba policjant gwałci kobietę.. uczepił się tego czy co? Nie wiem nie wnikam, osobiście wolę filmy takie które wnoszą coś w życie nie tylko obraz gwałconych i krzywdzonych kobiet. Najbardziej mnie zabolał fakt gdy ktoś mi powiedział, ze nie znam nawet naszej historii.. A zawsze w szkole mnie to interesowało, nawet maturę pisałam z historii bo uważałam, że skoro lubię to czemu by nie? Ale najlepiej kogoś pojechać bo ktoś wyraził swoje zdanie. To przykre i tyle. Pan Cobra_Choke to już brak jakichkolwiek granic widzę, że nie tylko mnie wyzywał - to żałosne.
może obejrzyj więcej niż tylko albo aż, zwiastun " Drogówki" . A jeżeli z " Róży" Smażowskiego utkwiły Ci w pamięci jedynie sceny gwałtów, to może przeżuć się na mniej wymagające od widza kino. To nie twój kaliber dziewczyno :)
Szkoda, że jeden z lepszych polskich filmów i tak jest obrzucany błotem (przez osoby dające 10/10 gniotom dla nastolatków)po to by sobie potrollowac. Film jest wart obejrzenia, mało tego powinno się go obejrzeć.
mam nadzieję, że za kilka lat, kiedy będziesz ten film oglądać, zrozumiesz jego wagę. film opowiada historię, która jest trudna, bolesna i ciężka. jest to obraz wyjątkowo martyrologiczny i - fakt - nie brakuje takich filmów na polskim rynku.
nie wiem też, jak mam się odnieść do Twojej wypowiedzi. chodzi Ci o stronę czystko aktorską? może o treść? jeśli mam być szczera, to moim zdaniem film jest zagrany doskonale. każda scena dokładnie przemyślana, emocje aktora pociągają za sobą emocje widza. wydaje mi się, że tylko kompletny ignorant mógłby tego nie zauważyć. jeśli mamy rozmawiać o tematyce filmu, to wydaje mi się, że porusza kilka przemilczanych kwestii. nie wiem czy sytuacja Mazurów po wojnie jest znana młodym ludziom.
w mojej opinii film bardzo dobry, wzbudza emocje i zmusza do przemyśleń, jak chyba każdy obraz Smarzowskiego.