Film moim zdaniem niczym się nie wyróżnia, sztampowa historia, uproszczona postać głównego bohatera i ruskich, przewidywalny, niepowalający w sumie, aczkolwiek ogólnie całkiem dobra robota. Nie rozumiem tylko, skąd peany na cześć tego dzieła. 7/10, może trochę zawyżone.
Uproszczona? A więc dla Ciebie to takie proste, że kobieta musi oddawać się rosyjskim żołnierzom, żeby uratować życie swoje i córki, a mężczyzna, który niedawno stracił żonę decyduje się pokochać umierającą kobietę, o której ogólnie wiadomo, że miała ją większość przebywających w mieście żołnierzy? radzę obejrzeć film po raz drugi, może dostrzeżesz to, co przeoczyłeś za pierwszym razem.