Może ktoś mi wytłumaczy, jakim cudem nasz bohater został wypuszczony z UB? Może coś przegapiłem. Czemu zgodnie ze zwyczajami epoki nie wywieziono go do lasu i nie zastrzelono, po uprzednim wykopaniu dołu? Szczególnie, że nasz gieroj wystrzelał chyba połowę Armii Czerwonej!
Bo to nie jest film dla ludzi myślących, tylko tych co lobią oberwać obuchem po głowie, doznać wstrząsu, a na końcu, za terapię wstrząsową postawić 10 i skomentować jako super film!
I właśnie te efekty szokowe stają się manierą reżyserską Smarzowskiego. Za dużo tych latających siekier a za mało dopracowanego scenariusza.
Sorry za spojler, ale myślałem, że wszyscy już widzieli.
Niech wszyscy podziękują ci za spojler, a sam poducz się trochę historii. Poczytaj np. o amnestii w 1947. Przeczytaj też trochę wspomnień ofiar - ku twojemu wielkiemu zapewne zdziwieniu są takie, bo nie wszystkich prześladowani przez stalinowskich zbrodniarzy zastrzelono potajemnie w lesie.
Za zastrzelenie (a choćby tylko uderzenie) sowieckiego żołnierza była przeważnie szybkie "śledztwo" i błyskawiczny proces, zakończony wyrokiem śmierci (kary były wykonywane oficjalnie, a nie potajemnie w lesie bez "sądowego" wyroku). Ale pokaż mi w filmie choć jedną scenę, w której bohater strzela do radzieckiego żołnierza.
nie do sowieckiego żołnierza, ale do członka NKWD (do Wasyla, granego przez Lubosa). Z przesłuchania wiemy, że zatrzymali go za nielegalne posiadanie broni, spekulowanie walutą ;) (posiadanie dolarów) i że mają swiadka który widział jak zabija wspomnianego Wasyla. Z tego wynika, że nie został aresztowany za działalnosc AK (ale może się mylę).
Zakładając, że nie udowodnili mu morderstwa to mogli go puscić. A jeżeli został skazany za walkę w polskim podziemiu, to faktycznie amnestia 1947 mogła go obejmować.
Tak więc do autora - istnieją realne szanse, że mógł opuscić areszt/więzienie.
Po pierwsze - nie każdy, kto zadarł z NKWD kończył z kulą głowie - no bo w takim razie skąd populacja gułagów i więzień ? Po drugie - oskarżali go, ale niczego mu nie udowodnili. Mogli mówić o Wasylu, ale dowodów nie było, a on sam w śledztwie mimo brutalnych środków się nie przyznał. Puścili ? A pociągiem to dokąd zaraz po tłuczeniu pojechał ? Wrócił po latach niewoli - skąd ? Nie jest w filmie powiedziane, ale nie musi. Jedyne co mi nie grało, to scena gdy po powrocie akurat trafia na pastora, który akurat wybiera się na Zachód. No ale i takie przypadki się zdarzają.