Też uważam, że to "Róża" powinna być nominowana. Na równi z filmem Holland. Ale w ostatecznym starciu wygrał by chyba Smarzowski.

;W ciemności; trochę mnie rozczarował, choć Więckiewicz wielki, za to o Róża pozostaje w pamięci

ja uważam, że w żadnym wypadku tych dwóch tytułów nie powinniśmy porównywać, chociaż faktycznie takowe porównania wydają się być naturalne szczególnie przez pryzmat tematyki obu obrazów - jednak Róża to film zupełnie nie pasujący do kanonów akademii. Powiem szczerze, że mimo tego, że W Ciemności uważam za film bardzo dobry, to po obejrzeniu Róży, obraz Holland wydał mi się jakiś taki...cukierkowy? dlatego też unikałbym porównywania ich.

masz rację, daleka chce być od porównań, ale przez zbieżność czasową filmów na dużym ekranie trudno zachować dystans...
Film Róża widziałam wczoraj i wciąż trudno mi ochłonąć, podobnego doświadczenia nie miała dawno po żadnym filmie, a sporo oglądam. Tym bardziej polecam film do obejrzenia na dużym ekranie

Smarzowski robi filmy o tematyce lokalnej, a tematy nie są tak uniwersalne żeby zrozumiano je wszędzie na świecie i stąd nie ma szans na nominacje do Oscara, zresztą kto by się tym przejmował, Oscary to bagno, a "Róża" tak czy siak jest filmem genialnym.