Mieszkam daleko od Warmii i Mazur, nie urodziłem się tam i jakoś szczególnie nie byłem związany z tamtymi stronami. Mieszkałem tam jednak przez blisko 8 lat. Przez ten krótki czas, wydaje mi się, że zdołałem zrozumieć brutalnie wyrwanego lecz wciąż unoszącego się ducha tamtej ziemi i jej dawnych mieszkańców (Warmiaków i Mazurów). Ten film zobrazował rzeczywistość z pamiętników, wspomnień oraz relacji jeszcze żyjących. Ktoś kto podejdzie do tego filmu jako kina rozrywkowego, gdzie ma odpocząć, najeść się popcorn-u i popijać colę, lepiej żeby wybrał sobie inną salę kinową. Jest mnogo produkcji TVN - co tydzień coś puszczają w Silverze albo Imax. Do tego filmu trzeba się przygotować, merytorycznie (historia nie tylko podręcznikowa) i duchowo, bo obrazy pozostają długo po filmie. Wreszcie zapłacić tych parę nędznych złotych i przenieść się w inny, brutalny rzeczywisty świat. POLECAM BARDZO
P.S. wyrazy współczucia dla ograbionych z kin Olsztyniaków. Komuś tam bardzo zależy...