Film a szczególnie Irvin Allen został skrytykowany za brak pomysłów, za przesadny "dramatyzm", za to, że film nie przyniósł zysków jakich spodziewali się producenci. A opowiada o nadciągających pszczołach zabójcach, które posuwając się w głąb kraju atakują wszystko co się rusza. Film jest naprawdę... śmieszny. To dziwne, że po takiej klapie przystapił do kolejnego filmu (Tragedia Posejdona), który okazał się o niebo lepszy od Roju, ale pozostawiający jeszcze wiele do życzenia. Po tych dwóch klapach skończył z reżyserką i zajął się wyłącznie produkcją.
Re:Klapa
No wiesz!! JAk na lata 70. był to nieżle straszący horror i całkiem odkrywczy. Pomyśł sobie, jak oni bez techniki komputerowej realizowali sceny z tysiącami pszczół jako aktorami.
Moim zdaniem film jest dobry, aczkolwiek nie wybitny....
nieźle straszy, paimętam że odkąd go oberzaąłm panicznie boje się wszystkiego co fruwa i żądli...
Re: Re: Klapa
A ja ci mówię, że jest cieniutki (nawet jak na lata 70). Bardziej w napięciu trzymała mnie "Tragedia Posejdona". Nie mogę też zgodzić się, że "Rój" podpiełaś pod kategorię Horror. Absolutnie nie, jest to film katastroficzny. No, może trochę... nie, jednak nie. Nie znalazłem tam żadnych elementów horroru. "Normalne" ataki pszczółek, gdyby one były wielkości człowieka, no.... to co innego.
ale siłą pszczół jest atak w grupie - pooglądaj sobie national geographic co mogą zrobić pszczoły - a szczególnie te w ameryce które skrzyżowały się z tymi dzikimi z afryki - które to są strasznie agresywne - to nie to co nasze osy w ogródku albo szerszenie na strychu . . .
jednym słowem horror/dreszczowiec