Pszczół coraz mnie, os coraz mnie, szerszeni jak na lekarstwo, trzmieli prawie nie widać, o bąkach
nie ma już co wspominać.
tak, jasne, mój błąd... ale to obrzydliwe stworzenia - nie robią nic pożytecznego, a mordują wszystko co się nawinie, łącznie z pożeraniem siebie nawzajem.
kwiaty zapylają, a czytałem nawet pewien artykuł w którym było napisane, iż człowiek może z nimi nawet koegzystować,chociaż to według mnie dosyć śmiały krok. Obawy są bardziej wyolbrzymiane przez ludzi niż ma to miejsce w rzeczywistości.
Widziałem kilka dokumentów, gdzie pokazywano je z najgorszej - morderczej strony, tak że nabrałem do nich sporego obrzydzenia. Paradoks polega na tym, że w obecną zimową aurę chadzam w starej czapce... Charlotte Hornets. :D
Jest jedna pozyteczna rzecz - pozeraja inne dziadostwa typu muchy i komary, a tego bzyczacego cholerstwa nienawidze. Druga rzecz - stanowia pokarm dla niektorych ptakow.
Użądlenia szerszenia występującego w naszych stronach, nie są dużo niebezpieczniejsze od osy - tylko boli nieco bardziej. Do tego prędzej Cię up***doli osa, bo ten sukinkot jest dużo bardziej drażliwy od szerszenia, który ludzi atakuje w ostateczności.