Dawno nie oglądałam bollywoodzkiego filmu z tak zapartym tchem. Przez dwie godziny, ani razu mi się nie nudziło. Akcja filmu była bardzo szybka, dodatkowo przepiękna sceneria i muzyka robiły swoje. Uważam również, że trója głównych bohaterów rewelacyjnie zagrał swoje role. Początkowo trochę sceptycznie podchodziłam do pomysłu umieszczenia Govindy w tym filmie, ponieważ nie bardzo go lubię jako aktora. Teraz po obejrzeniu całości, muszę powiedzieć, że nawet on mnie nie drażnił, wręcz przeciwnie, bardzo dobrze zagrał swoją rolę.

Film ma niesamowity klimat ...

SPOILER

Początkowo bardzo lubiłam Deva, a nie cierpiałam Beery. Miałam nadzieję, że znajdzie swoją żonę i szczęśliwie wróci z nią do domu, a Beera będzie dalej żył wśród swoich zwolenników, jednak w miarę rozwoju akcji filmu całkowicie zmieniłam swoje nastawienie do głównych bohaterów. Gdy dowiedziałam się jakim draniem był mąż Ragini (a na dodatek wolał ją poświęcić by złapać Beerę) znienawidziłam go, a zrobiło mi się strasznie żal Beery. W filmie zostało pięknie pokazane to kto naprawdę kochał Ragini i był gotowy zrobić dla niej wszystko. Nawet poświęcić własne życie.



Jedynie czego brakowało mi w filmie to więcej scen Ragini-Beera. Osobiście bardziej rozwinęłabym ich wątek miłosny, ale to już kto tam woli.

Gorąco polecam ten film nie tylko wszystkim fanom Ash i Abhiego, ale również fanom Bollywood.