Zabrałem córkę ( 5 lat ) do kina bo mnie męczyła:) a jako, że animacje typu madagaskar i inne
klony są przereklamowane ( wymuszony humor itp. ) to spodziewałem się mega nudy i zasypiania
w kinie. Po niezliczonej ilości reklam animacja w końcu ruszyła i .....szok:) Mam 30 lat i jak
przypomniałem sobie wagary na salonach gier i ciułanie na żetony ze skupu butelek i różnych
ciekawych zajęć to łezka się w oku zakręciła. Bajka ma masę smaczków ! Postaci typu Ken , Ryu,
Dig-Dug i masę innych! I te 8 bitowe dźwięki ( jak feliks skacze:) dla mnie bomba. Polecam
każdemu maniakowi gier wideo ( do tej pory młócę na ixsie ) i nie tylko, chociażby ze względu na
świetną fabułę oraz całkiem zaskakujące zakończenie. Znowu lubię bajki:)
Ok, a jakie zdanie córki? Też jej się podobało? Pytam się, bo nie wiem, czy warto z dzieckiem iść - starsza może pójść sama, młodszej ze starszą jeszcze nie puszczę, a sam też chętnie obejrzę.
Na moje zapytanie po wyjściu z kina " i co podobała się bajeczka" odpowiedziała " tak tatuś, fajne" :) więc chyba się podobało.
Mam dwójkę dzieci które nie pamiętają tej epoki, byliśmy wczoraj w kinie, bardzo im się podobało. Chociaż młodszy miał trochę stracha jak było wejście z żołnierzami i robalami.
moim 6latkom tak sobie się podobało, mnie ciut bardziej bo teksty udane no i wiem ze pierwsze gry nie były tak wypasione jak teraz