Melodramatyczny film o daremności i katastrofalnych skutkach zemsty. W pięknych alpejskich dolinach Szwajcarii pasterz zabija psa pasterza z drugiej wioski (w której mówi się innym językiem i wyznaje inną religię) chcąc ochronić swoje stado owiec. W akcie odwetu, porwana zostaje jego ukochana, co w ostateczności prowadzi do serii fatalnych zdarzeń.
Po latach jednak nie historią, a pięknymi zdjęciami ten film stoi. Jak gdyby był fabularnym i dźwiękowym przedłużeniem lirycznego, niemego kina Dmitri Kirsanoffa. Dodatkowo świetne wykonanie od strony produkcyjnego sprawia, że film nic a nic się po latach nie zestarzał. Warto obejrzeć!