PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9077}
7,4 4,0 tys. ocen
7,4 10 1 3971
6,0 2 krytyków
Rasputin. Ciemny sługa
powrót do forum filmu Rasputin. Ciemny sługa

Poprostu

ocenił(a) film na 10

W ogóle w tym filmnie kochany alanek był kochany :D Najbardziej żałuje że niepokazali w pęłni sceny gdy ukazywał że jest prawdziwym mężczyznym

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Właśnie. Jestem jego fanem, ale to nie znaczy, że podziwiam go i uważam za przykład. Ale jestem bardzo skromny, możesz mi wierzyć, a prócz tego mam sporo geniuszu w sobie, więc może kiedyś napiszę biografię Severusa, kto wie? Jeden mój przyjaciel internetowy napisał opowiadanie o Lucjuszu Malfoyu i to długie, ciekawe opowiadanie i jestem pod wrażeniem jego talentu, choć uważam, że więcej powinien wierzyć w siebie, a nie tylko chwalić moją SKROMNĄ osobę :)

kronikarz56

Ja może też bym mogła taką biografię Profesora Snape'a napisać. Wprawiając się w pisaniu opowiadań, ćwiczę styl, więc bym się mogła przymierzyć do tej roli. Ale nie lękaj się, nie zamierzam wypisywać hymnów pochwalnych na jego cześć. ;) Chłe, chłe, chłe.. SKROMNĄ... "Bo uwierzę." :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No cóż, jeżeli będziesz pisać takową biografię, to moja słodka bardzo bym chciał ci pomagać pisać takowe dzieło. Z moim mózgiem i twoim równie wielkim mózgiem oraz naszymi wspólnymi talentami damy sobie radę :) A co? Nie wierzysz mi, że jestem skromnym? Przecież skromność to moje drugie imię :)

kronikarz56

No, może cię przyjmę do pomocy... ale w zakupach materiałów piśmienniczych potrzebnych do pisania książki biograficznej. Heheszki, żarcik taki. :D No, teraz toś mnie rozwalił na całego. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Aha... Taka pomoc. No cóż, ja bym jednak liczył na to, że będę mógł ci w jakiś inny sposób pomóc niż tylko w taki, moja droga :)

Nie wierzysz mi zatem? Zapewniam cię, że skromność to moje drugie imię. Mam to nawet w dowodzie osobistym xD Tak, jak Rasputin miał na drugie imię "Rozpusta" xD

kronikarz56

Pewnie, że będziesz mógł liczyć na co innego. Ja tylko żartowałam, nie znasz mnie? Dowcip to moje drugie imię. :)

O ile wiem, na drugie masz Jan, a to ze skromnością nie ma nic wspólnego, No, chyba żebyś miał na drugie Modest, co poprzez łacinę ma wiele wspólnego ze skromnością. :D Tu się z tobą zgodzę. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No tak, zapomniałem o tym, jak masz na drugie xD Muszę to sobie koniecznie zapamiętać i przestać się dziwić temu, co do mnie mówisz xD

Aha... No dobrze, ale przecież mogę mieć jeszcze trzecie imię, nieprawdaż? xD A co imię Modest dokładniej ma wspólnego ze skromnością, moja droga? :)

kronikarz56

A więc zapamiętaj to sobie dokładnie, bo nie będę drugi raz powtarzać. Tak nawiasem mówiąc, gdzieś już słyszałam te słowa, tylko nie pamiętam już, gdzie. :D

Możesz, kto ci broni. Skoro pan Rickman mial aż trzy imiona, Profesor Dumbledore miał ich cztery albo pięć, to ty możesz mieć trzy imiona. :D Co ma imię Modest do skromności, pytasz mnie, mój drogi? Już ci wyjaśniam. Otóż słownik łacińsko-polski podaje, że imię Modest pochodzi od słowa "modestia" oznaczającego "umiarkowanie, powściągliwość, karność, posłuszeństwo, skromność, obyczajność, przyzwoitość", ale też i od słowa "modestus" oznaczającego "umiarkowany, skromny, spokojny, karny, przyzwoity, stosowny". No i co ty na to? :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

He he he. A ja doskonale wiem, z jakim serialem ci się ten cytat kojarzy. Z serialem "ALLO ALLO". Słynna Michelle z ruchu oporu zawsze zaczynając jakąś przemowę mówiła "Słuchajcie uważnie, bo nie będę powtarzać" xD

Masz rację, wielu bohaterów miało dwa, a nawet trzy imiona, choć o tym nie wszyscy wiedzieli, bo przecież posługiwali się tylko pierwszym imieniem lub pierwsze uważali za głupie i przyjmowali drugie :) Hmm... No to teraz już wiem, co ma imię Modest do bycia skromnym. Pojmuję jak najbardziej to nawiązanie :)

kronikarz56

To też, ale jeszcze gdzieś indziej słyszałam te słowa. No cóż, tak to jest z tymi cytatami - raz się je usłyszy gdzieś, zapamięta się same słowa, a zapomni źródła. :D

No właśnie. :) W sumie ja mam dwa imiona, tylko drugiego rzadko używam, bo to imię z bierzmowania, a więc nie bardzo się liczy. To drugie imię brzmi: Urszula. "Joanna Urszula, nieźle brzmi", co? :) No, to teraz już wiesz. I chyba nie masz już dalszych pytań, co? ;)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No cóż, tak czy siak ten cytat po prostu podbił już świat i chyba nie można go zapomnieć, nawet jeśli się nie pamięta, z jakiego to serialu pochodzi :)

Joanna Urszula. Pięknie, naprawdę pięknie to brzmi i wcale sobie nie żartuję. A ja mam Hubert Jan na imiona. Choć w sumie na trzecie to ja mam Skromność, a na czwarte Geniusz :)

kronikarz56

Z serialu albo książki. Bo mam wrażenie, że ten cytat znam jednak z książki. :)

Dziękować, dziękować. :) Tak, ty i skromność oraz geniusz... Jakbyś był genialny, to byś wszystko umiał i wiedział. A są rzeczy, których nie umiesz i wiesz. Więc nie nazywaj siebie geniuszem, bo to do ciebie wcale nie pasuje. Taka drobna rada od osoby mądrzejszej i przede wszystkim starszej od ciebie. ;)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

W sumie racja, to mogło też paść w jakiej książce, czemu nie? Jak znajdę to w jakieś powieści, ten cytat, o którym mówimy, to możesz być pewna, że ci o tym powiem.

Jaka tam ty starsza ode mnie! Parę miesięcy tylko, a to przecież żadna dla mnie różnica. Wiedzą się oboje poza tym uzupełniamy i jesteśmy oboje jednym z najbardziej oczytanych osób w XXI wieku. Przecież w dobie komputerów sztuka czytania raczej zanika, przynajmniej w przypadku młodzieży.

kronikarz56

A może ja sama znajdę, bo może to jest w książce, której ty nie masz. :)

"Jeśli sądzisz(...), że w dobie komputerów sztuka czytania zanikła, zwłaszcza wśród dzieci, to niezawodny znak, że jesteś MUGOLEM!" Cytuję to hasełko z tylnej okładki każdego tomu cyklu o Harrym Potterze, bo widzę, że naprawdę myślisz, że sztuka czytania zanikła wśród dzieci i młodzieży. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Być może tak właśnie będzie, jak mówisz. Tak czy inaczej oboje szukajmy tego cytatu w jakiej książce :)

Pamiętam doskonale ten cytat i obawiam się, że niestety naprawdę sztuka czytania, może nie zanikła całkowicie, ale zanika coraz mocniej. Ale jest jeszcze coś gorszego. Coraz więcej młodzież czyta książki coraz gorsze, a te klasyczne, które wychowały ciebie i mnie, to już odchodzą w przeszłość.

kronikarz56

Jasne. :)

No, bo ja wiem.

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiesz, ostatnio czytałem obie książki o Kubusiu Puchatku, ale nigdzie nie znalazłem tego słynnego cytatu "Takich dwóch, jak nas trzech, to nie ma ani jednego". Możliwe, że ten tekst pada w innym tłumaczeniu tej powieści, albo... Jest jeszcze inna możliwości. Raz coś Puchatek mówił, że jest nas dwóch i jesteśmy niepowtarzalni czy jakoś tak. I wiesz co? Możliwe, że ten tekst przerobili fani książek podobnie jak przerobili fani serialu "STAWKA WIĘKSZA NIŻ ŻYCIE" słynny tekst "Takie sztuczki nie ze mną, Brunner" na "Nie ze mną te numery, Brunner". Ktoś źle zacytował, przeróbka poszła w eter i tak zostało. Nawiasem mówiąc Robin mógłby powiedzieć do Szeryfa George'a "Nie ze mną te numery, Jurek" xD

No cóż, może jestem czarnowidzem czy coś, ale moim zdaniem właśnie coraz więcej dzieci i młodzieży czyta coraz głupsze książki. A efekty tego są takie: mamy coraz więcej fanek wampirów i coraz więcej fanów brutalnych dziewczyn strzelających z łuku (nawiązanie do "IGRZYSK ŚMIERCI") xD No, a na poważnie to sam powiedz, czy ja nie mam racji? Ilu jest teraz fanów Harry'ego Pottera? Niestety oni powoli odchodzą w cień. Ale my będziemy wierni Harry'emu i jego przyjaciołom :)

kronikarz56

Być może. :) Ale ten tekst: "Nie ze mną te numery, Jurek", to równie dobrze mogłaby rzucić Lady Marion. :D

Tak, aż przypominam sobie te obrazki, które mi kiedyś pokazywałeś na swym komputerze: "Rok 2005 - kim jest ten koleś obok Harry'ego? Rok 2009 - kim jest ten koleś obok Edwarda?" Tylko brakowało tego samego obrazka z podpisem "Rok 2012 - kim są ci dwaj kolesie?" ;D Owszem, my będziemy wierni Harry'emu Potterowi i jego przyjaciołom (oraz wrogom), ale ja nie przestanę być też wierną fanką "Nie Kończącej Się Historii" - książki, którą każdy szanujący się wielbiciel fantasy powinien przeczytać, bo jest tam zielono (a nie czarno) na białym wyłuszczone, po co w ogóle jest ludziom potrzebna wyobraźnia. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

W sumie to by było dobrze. Wiesz co? Może by się taki przydał taki tekst do Nonsensopedii? Wiesz, zdjęcie Robina samego albo Robina z Szeryfem i podpis pod nim "Nie ze mną te numery, Jurek" xD

Pamiętam doskonale to zdjęcie i ono mówi samo za siebie, jak szybko mijają pewne mody oraz trendy. No cóż, nie ma co gadać, po prostu podobnie jak ty będę nie tylko wierny Harry'emu Potterowi, ale też powieściom Michaele Ende. Masz rację, ta książka wyżej przytoczona przez ciebie jest najlepszym dowodem na to, jak ważna w życiu ludzkim jest wyobraźnia :)

kronikarz56

Ej, to jest dobre! Jak będe miała czas, to znajdę to zdjątko i je dorzucę. Wraz z tym podpisem. :D

Właśnie, właśnie. Dokładnie. Bez wyobraźni to nawet Harry Potter i jego świat nie mogliby istnieć. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Cieszę się, że spodobał ci się mój pomysł, moja droga. Bardzo mnie to cieszy, bo mnie też strasznie ubawił ten pomysł. Tylko musimy jakieś dobre zdjęcie Robin Hooda znaleźć, a potem dopisać do niego właśnie "Nie ze mną te numery, Jurek" xD Mówię ci, ludzie będą kwiczeć ze śmiechu xD

A tu się z tobą zgadzam. Wyobraźnia jest na tym świecie naprawdę bardzo ważna. Gdyby nie ona, ja bym nie został pisarzem i być może bym nigdy cię nie poznał :)

kronikarz56

Znajdzie się w Googlach na pewno. Ja to potem wrzucę na swój komputer pod opowiednim tytułem i poszukam w Nonsensopedii formularza dodawania grafiki. Już doświadczenie w tym mam, więc dla mnie to nie będzie aż taki straszny diabeł. :) Spoko, ja sama się uśmiałam z własnych pomysłów na podpisy do zdjęć. Więc co dopiero ludzie oglądający tę stronę. :D

W rzeczy samej i absolutnie. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Rozumiem. A więc nie mogę się już doczekać tego zdjęcia z takim właśnie podpisem, jaki ci zaproponowałem. Jestem pewien, że spodoba się on publiczności. Nie ma co gadać, po prostu to jest jeden z moich lepszych pomysłów, a tak między nami mówiąc, mam ich jeszcze kilka xD

Nie inaczej, wyobraźnia wspaniała rzecz. Nawiasem mówiąc nie ukrywam, że Alan też musiał mieć wyobraźnię, skoro tak doskonale odegrał rolę Szeryfa z Nottingham i z tego, co mówisz większość szczegółów związanych z jego postacią, łącznie z jej zachowaniem, sam wymyślił.

kronikarz56

Na pewno się spodoba. W każdym razie jest świetny. :D

Absolutnie. W rzeczy samej miał wyobraźnię. A co to za aktor bez wyobraźni? Tę kwestię z tymi godzinami to ona sam wymyślił, to jest pewne na sto procent. A co do reszty, to tylko moje gdybanie i nie ma co mu przytakiwać.

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Cieszę się, że spodobał ci się pomysł z tym zdjęciem oraz podpisem pod nim. Bardzo mnie to cieszy :)

Rozumiem. A powiedz mi, nie orientujesz się w jednej takiej sprawie? Mianowicie chodzi mi o to, czy Alan zasugerował taki tekst twórcom zanim go powiedział, czy podczas kręcenia sceny nagle Alan zaimprowizował taki tekst i twórcy go zaakceptowali? Nie wiesz może, jak to było? Nie pisało nigdzie? xD

kronikarz56

A mnie cieszy to, że ty się cieszysz. :)

Z tego co ja pamiętam, to raczej to było przed kręceniem tej sceny. Po prostu powiedział twórcom, że ma pomysł na tekst Szeryfa, powiedział ten tekst, tamci się pewno uśmiali, a jak się uspokoili, zaakceptowali go, ale zastrzegli przy tym, że obecni przy tej scenie mają zachować powagę. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

A więc oboje możemy się cieszyć. Nawiasem mówiąc ciekawe, jak bardzo się cieszyli bliscy Alana Rickmana, gdy mogli oglądać jego filmy i on siedział razem z nimi. Pewnie mieli niezły ubaw razem z nim oglądając np. "KSIĘCIA ZŁODZIEI" i słyszeli teksty o tępej łyżce i inne :)

Rozumiem. A więc tak to było. Naprawdę ciekawie to brzmi, więc on to zaproponował twórcom i oni to zaakceptowali? Rozumiem. Bardzo ciekawe. Właśnie to mnie ciekawiło. Już kolejna zagadka dotycząca tego pana została rozwiązana :)

kronikarz56

Ponoć nasz drogi Maestro nigdy nie oglądał filmów z samym sobą, już nie pamiętam z jakich powodów. Chyba przez to, że trochę krytycznie do samego siebie podchodził. Ale jego bliscy - no, "tego nie wie nikt", tylko oni sami. :)

No i widzisz. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No i kolejna ciekawostka. Tego nie wiedziałem. Ja sądziłem, że on właśnie chciał zobaczyć, jak na ekranie wypadł w danym filmie. Naprawdę ciekawe jest to, co mówisz. No, ale jego bliscy chyba oglądali go na ekranie, nawet jeśliby tylko mieli chwalić jego kreacje. Ale w sumie za co można krytykować kreacje tego pana? Ja nie widzę powodu. Można go tylko chwalić :)

No widzę, kolejna zagadka rozwiązana. Nawiasem mówiąc ciekawie, jakie to on teksty niechcący usłyszał, że potem zaproponował coś podobnego do filmu. Ciekawie, jak szły w oryginale te teksty jego kolegów do ich dziewczyn xD

kronikarz56

Wiesz, te kreacje miały tylko jedną wadę - nie miały żadnych wad. Heheszki, taki drobny żarcik. :D

Możesz sobie tylko wyobrażać. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

He he he. Dobry żarcik, ale jak najbardziej będący na rzeczy, nie sądzisz? Bo ostatecznie niby czego można się przyczepić w kreacjach Alana Rickmana? Ja nie mam czego się doczepić, ale ja nie jestem też krytykiem filmowym i może się nie znam?

Właśnie, mogę sobie wyobrazić, a że mam bujną wyobraźnię, to cóż... Naprawdę musiały to być niegrzeczne teksty.

kronikarz56

Cosik mi się widzi, że nawet ten mój drobny żarcik rozbawiłby pana Alana. Oczywiście na początku zrobiłby zdziwioną minę, że niby jaką to wadę mają jego kreacje. ;) Nawet Nostalgia Critic ani Niekryty Krytyk nie mieliby nic do gadania w tej sprawie, a przecież oni lubili się nabijać z wielu filmów i postaci. :)

No, jeśli mam być szczera, to myślę podobnie. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Właśnie, moja droga. Jestem pewien tego samego, co ty. Moim zdaniem ten żart by zdecydowanie rozbawił pana Alana. Tak, to prawda... Nostalgia Critic głównie recenzuje filmy, z których chce sobie zrobić jaja i pokpić z nich, bo ich nie lubi. Nigdy jednak nie kpił sobie z kreacji Alana Rickmana i moim zdaniem powód tego jest tylko jeden - ten aktor w jego oczach musiał być wielki i słusznie, bo jest wielki :)

A więc myślimy podobnie, co mnie cieszy. Nawiasem mówiąc ja mam podobnych kolegów w pracy, co Alan. Żebyś ty słyszała, jakie oni rzucają teksty. Koleżanki zresztą im nie ustępują w niczym xD Więc cóż... Koledzy umieją niekiedy natchnąć człowieka, nieprawdaż? :)

kronikarz56

No cóż, nie ma to jak dystans do siebie i do swoich ról... Plus poczucie humoru. ;) Wielki w przenośni i dosłownie, bo jak dla mnie osoba, która ma 185 cm wzrostu, jest po prostu olbrzymem. :)

Dokładnie. "Kolega dobra rzecz", parafrazując słowa pewnej przesympatycznej piosenki. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Właśnie, dystans do swojej osoby i do swoich ról jest naprawdę bardzo ważny, zwłaszcza w przypadku naszych drogich celebrytów. Oni niestety obecnie mają coraz mniej dystansu do samych siebie, a za to mają o sobie ogromnie wielkie mniemanie, co nieraz prowadzi do skandali. Czemu nie ma więcej takich skromnych gwiazd jak Alan, to ja nie wiem.

A żebyś wiedziała. Sam bym tego lepiej nie określił, moja droga. Naprawdę dobry kolega to naprawdę dobra rzecz xD

kronikarz56

Bo obecnym celebrytom pieniądze i sława przewracają w głowach, taka jest prawda, niestety. No i nie wiedzą oni, co to zdrowy rozsądek i umiar. A to jest też potrzebne oprócz skromności, żeby być celebrytą w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Ba, to się wie samo przez się. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Właśnie. To niestety smutna prawda. Kiedyś sława jakoś ludzi zobowiązywała do porządnego prowadzenia się i nie robienia wokół siebie zbyt wiele szumu, z kolei dzisiaj jest zupełnie inaczej, co mnie bardzo smuci. Gdzie się podziały te wspaniałe gwiazdy dawnych czasów?

No właśnie, dobry kolega zawsze pomoże. A w tym wypadku, o którym mówimy, to nawet nieświadomie podsunie jakiś dobry pomysł :)

kronikarz56

Ech, kiedyś też się zdarzały skandale i skandaliki, ale to zjawisko nie było wtedy aż tak nagminne jak teraz. Rzadko kto potrafi porządnie się prowadzić. Obawiam się, że Pan Alan Rickman byl właśnie jednym z takich "ostatnich Mohikan" porządnego prowadzenia się wśród celebrytów.

Tak, dobry pomysł na znakomity tekst do filmu, na przykład. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Właśnie, moja droga. Skandale i skandaliki jak najbardziej zdarzały się również wtedy, w tych dawnych, dobrych czasów, ale kiedyś jakoś inaczej się do tego podchodziło. Ludzie wtedy bardziej dbali o swoje dobre imię, nie to, co teraz. "Ostatni Mohikanin" to świetne określenie. Masz rację, to był jeden z tych ostatnich ludzi naprawdę mających godność osobistą.

Nawiasem mówiąc ciekawi mnie, jacy to koledzy podrzucili niechcący Alanowi ten super tekst do filmu? Czy to są jakieś znane nazwiska czy zupełnie nieznane? xD

kronikarz56

No właśnie... Absolutnie.

Licho wie. Najważniejsze, że bardzo życzliwie pomogli wymyślić mu ten tekst. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Nie ma co gadać, zostaje nam tylko tęsknić do tych starych, dobrych czasów, kiedy gwiazdy kina światowego miały jakąś klasę. Wielka szkoda, że dzisiaj już coraz mniej gwiazd ją ma. Zostaje nam wręcz ubolewać nad tym, jak nisko upadło kino dzisiejszych czasów.

He he he. No cóż, ciekawi mnie też jedno. Czy ci koledzy wiedzieli, że pomysł na ten tekst wziął Alan właśnie od ich tekstów? xD

kronikarz56

W rzeczy samej.

Pewnie się dowiedzieli post factum.:D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiesz, ja naprawdę najbardziej doceniam właśnie starsze pokolenie aktorów, co się wykazało i naprawdę podbiło moje serce. Dzisiejszym aktorom jakoś zdecydowanie brakuje tego, co poprzedniemu pokoleniu. To już nie jest to samo. Nie umiem tego wyjaśnić. To po prostu się czuje, ale ty na pewno dobrze wiesz, o czym mówię.

A teraz powiem ci coś nowego o Alanie. Może to wiesz, a może nie wiesz. Mianowicie dlatego, że Alan na długo przed kręceniem pierwszego filmu o Harrym Potterze wiedział, jak to jest z Severusem Snapem to nieraz kłócił się z twórcami filmów o HP na temat scen z jego postacią. Powód? Wiedział lepiej, jak ta postać się powinna w danej scenie zachować, bo wiedział o niej więcej niż oni xD

kronikarz56

W rzeczy samej.

Heh, już widzę te kłótnie. Pewnie się spierał na wesoło. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiesz co? Coś mi właśnie przyszło do głowy. W jednym odcinku serialu "PINGWINY Z MADAGASKARU" król Julian mówi, że jego wielkość i jego korona to wszystko, czego mu trzeba. Mały Mort woła radośnie "Niech nam żyje król Julian!". Zaś Julian dodaje "Poza wzdychaniem poddanych, bo od tego mam tego tu Morta", a Mort "Niech żyje ciepła i bezpieczna posadka!" xD Potem zaś Julian mówi, że sam się podlizać sobie nie umie i od tego ma Morta xD Pomyślałem, że Szeryf Jurek mógłby coś podobnego powiedzieć o swoim skrybie. Mógłby powiedzieć, że jest właśnie samowystarczalny i nie potrzeba mu rad Mortianny ani niekompetencji Guya z Gisborne, ale za to trzeba mu wzdychania poddanych w postaci... pochwał swego skryby xD

He he he. Ja też wyobrażam sobie te sprzeczki Alana i ekipy filmowej. Musiały być naprawdę zabawne, a Alan musiał uważać, aby się nie wygadać z tym, co wie o Snapie :)

kronikarz56

O mało nie oplułam komputera i siebie ze śmiechu. :D

E, na pewno się nie wygadał. Ale że raczej żartobliwie się z ekipą droczył, to jest to pewniejsze niż szwajcarski bank. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Aż tak cię to rozbawiło? To wyobraź sobie taką scenę: Szeryf ma plan złapania Robina.
Guy: Chyba rozumiesz, kuzynie, że Robin jest zbyt przebiegły, aby się dać na to złapać?
Szeryf: Bardzo mądre mówisz, kuzynku, ale cóż... Nie słucham cię i zwalniam cię.
Guy: CO?!
Szeryf: Mój rozum i korona Anglii to jedyne, czego potrzebuję.
Skryba: Niech nam żyje Szeryf George!
Szeryf: Poza wzdychaniem poddanych, bo od tego mam tego tu pokurcza.
Skryba: Niech żyje ciepła, bezpieczna posadka!
Mortianna: George! Nie sądzisz, że powinieneś być bardziej rozsądny?
Szeryf: Poważnie? A czy rozsądek zapewni mi zwycięstwo? Nie wydaje mi się. Ale śmiałość i owszem. Mam też własny rozum i umiem praktycznie wszystkiego dokonać, nawet zabić Robina!
Skryba: Panie, jesteś najlepszy!
Szeryf: Tylko wiecie... Sam się podlizać sobie nie umiem. To jedyne, czego nie potrafię. Od tego więc mam ciebie, kurduplu.

A teraz wyobraź sobie, że Szeryf mówi głos króla Juliana, Guy głosem Maurice'a, skryba głosem Morta, a Mortianna głosem Marlenki. I co ty na to? :)

Jestem pewien, że było tak, jak mówisz. Zachował dyskrecję do samego końca i to mi się podoba. Nie ma to jak umieć dochować tajemnicę :)

kronikarz56

No nie, o mało nie rozwaliłam głową biurka ze śmiechu. :D Teraz moja kolej, bo obiecałam, że ci przedstawię inna scenę z "Pingwinów z Madagaskaru". Mortianna opatruje sińce i zadrapania Szeryfowi Jurkowi po naszej walce i tak mówi do niego: "Co ci się stało, chłopcze? Wyglądasz, jakby przebiegło po tobie stado dzikich koni, przejechało dziesięć wozów i znowu przebiegło jeszcze większe stado dzikich koni." A na to Szeryf Jurek z ciężkim westchnieniem: "Konie, wozy... To nic w porównaniu z tym, co potrafi zrobić jedna wściekła kobieta." Jak myślisz, kogo nazwał "wściekłą kobietą"? :D

Właśnie. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Aż tak cię ten tekst rozbawił, moja droga? Twój żart też niezły. A teraz co powiesz na to: Szeryf Jurek widzi atak zbuntowanych mieszkańców Anglii przeciwko niemu i chce się szybko ożenić z Marion. Mortianna zaś mu doradza, żeby uciekał, bo rewolucyjny motłoch zaraz tu się wedrze i przypomina mu "Królowie i rewolucyjny motłoch to w środowisku naturalni wrogowie" xD To cytat z króla Juliana. Tylko czemu ten motłoch rewolucyjny nie miał typowych rokoszowanych akcesoriów (jak je nazywał król Julian), czyli wideł i pochodni? xD

Zachowanie dyskrecji to podstawia i cieszę się, że Alan ją zachował do samego końca filmów o Harrym Potterze :)

kronikarz56

Dziękować, dziękować. :) Heh, bombowe. :D

Właśnie. Nawet veritaserum by nie pomogło w wydobyciu z niego informacji o jego postaci. ;)