Nie będę porównywać wersji z przed lat z aktualną, ponieważ nie miałam okazji jej obejrzeć. Film traktuję jako ekranizację i mimo mojego sceptycznego nastawienia jestem mile zaskoczona. Dobrze dobrany aktorzy, szczególnie Kristin Scott Thomas wypadła znakomicie. Film wciągający, budzący emocje, to nie jakieś tam nudne romansidło a całkiem udane połączenie gatunków. Dzięki temu nie jest mdły i nijaki. Tajemnica z przeszłości budzi lekką grozę i niepokój. Obejrzałam z przyjemnością, pozycja warta polecenia. Ode mnie zasłużone 7/10 w stosunku do marnych produkcji Netflixa z ostatnich czasów ;-)