Obejrzyjcie Fireflay, Serenity, Gwiezdne wojny, Marvele i dopiero wtedy komentujcie niedoróbki w sensie technologii. Łatwiej uwierzyć w coś wyciągnięte z kapelusza, aniżeli w pewien realizm.
Proste pytanie. Czy za komuny tez mieliśmy wszystkie narzędzia i maszyny; czy gdybyście znaleźli się na bezludnej wyspie bez żadnego wsparcia to też czekalibyście na maszyny rolnicze ?
Wtedy raczej każdy walczy o przeżycie a nie stawia hutę, warsztaty ślusarskie i fabryki, żeby zbudować maszyny.
Doszukajcie się sensu w innych, naprawdę bogatych produkcjach a później komentujcie te bardziej budżetowe. Jak dla mnie film nie był wcale kiepski, szczególnie po całym chłamie jaki ostatnio wychodzi.
Miłego oglądania i więcej wyobraźni