Ten, kto tak koślawie przetłumaczył ten tytuł, tak jak scenearzysta samego filmu, nie powinien tego już nigdy robić.
Poza tym, mniej więcej w 20. minucie filmu, jest scena w której mężczyzna budzi dzwonkiem, pracowników wioski do pracy i mówi: "To jest dzwonek żeby wstać.". Aż chce się powiedzieć: "No nie pier*ol, serio?". To właśnie przez sceny, które traktrują widza jak matoła, film jest bardzo słaby. Scenarzysta nie zostawia miejsca na wyobraźnie.