nie bardzo to rozumiem, to najwybitniejsza liga reżyserów ale rzadko kręci i kręci hm... takie swoje, Oscara za reżyserię już ma, "Zaklinasz koni" to arcydzieło, także od strony reżyserskiej, ten, wcześniejszy z Tomem Cruise i Meryl Streep "lions for lambs" są filami zaangażowanymi i tyle , wybitne, godne polecenia kino ;)
Świetne, zaangażowane kino. Redford chciał dać wyraz swoim sympatiom politycznym i młodzieńczym ideałom ... tylko po co obsadził samego siebie w głównej roli?! Ledwo chodzi, a rozpisanych miał wiele scen dynamicznych, fizycznych.