Film, który miał być lekcją życia i zabawą dla dzieci, niestety okazał się zupełnie nijaki. Już po kwadransie miałem wrażenie, że oglądam zlepek najbardziej oklepanych schematów fabularnych. Motyw zemsty z przeszłości, który prowadzi do wniosku, że nienawiść nikomu nie służy? Widzieliśmy to dziesiątki razy. Zwaśnione strony, które ostatecznie łączą siły dla wspólnego celu? To już niemal fabularny standard w takich produkcjach.
Postacie poboczne są płaskie i pozbawione charakteru, a jedna z bohaterek irytuje do granic możliwości swoim zachowaniem. Nie pomaga nawet poprawna realizacja techniczna – brakuje jakiejkolwiek oryginalności czy emocji, które mogłyby zaangażować widza.
Dzieci może i znalazły w tej bajce coś ciekawego, ale ja po piętnastu minutach marzyłem tylko o tym, żeby opuścić salę kinową. Niestety, to film, który nie wnosi nic nowego ani wartościowego – poprawny do bólu, ale zupełnie pozbawiony duszy.